W Goczałkowicach spłonęły duża stodoła oraz sprzęt rolniczy
Goczałkowice-Zdrój | 20.10.2017, 14:48 |
Pszczyńscy śledczy wyjaśniają przyczyny pożaru, do jakiego doszło wczoraj rano w Goczałkowicach-Zdroju. Spaleniu uległa drewniana konstrukcja stodoły, znajdujące się w środku wyposażenie, maszyny rolnicze, siano i słoma. Przyczynę pożaru wyjaśni biegły z zakresu pożarnictwa. Trwa szacowanie strat.
Właścicielka posesji, przy której pojawił się ogień, zdołała jedynie poinformować o zdarzeniu, przebywającego na pobliskich stawach męża i zawiadomić straż pożarną oraz policję.
Niestety, ogień objął już wówczas większą część budynku stodoły. W akcji gaśniczej, która została zakończona dopiero po godz. 14.00 brało udział kilka zastępów straży pożarnej.
Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Oprócz pszczyńskiej Państwowej Straży Pożarnej i okolicznych OSP w akcję zaangażowano także strażaków z PSP w Bielsku-Białej. Na miejsce wezwano dodatkowo pogotowie medyczne i energetyczne.
Po zakończonych przez służby czynnościach ustalono, że całkowitemu spaleniu uległa drewniana konstrukcja stodoły, przechowywany w środku siewnik zbożowy, sortownik, przyczepa z ziemniakami i pozostały sprzęt rolniczy oraz siano i słoma. Nadal trwa szacowanie strat.
Nie są znane również okoliczności tego zdarzenia. Pierwsze wnioski będzie można wysnuć dopiero po przesłuchaniu świadków, uzyskaniu wyników z przeprowadzonych badań w laboratorium i przeanalizowaniu materiałów z przeprowadzonych przez policjantów oględzin z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.
Szczęśliwie, nie ucierpiał żaden z domowników, ani nikt z osób biorących udział w akcji gaśniczej.
KPP Pszczyna
pako