Uczniowie otrzymali stypendia im. S. Czetwertyńskiego

Książę Albert Czetwertyński wręczył kolejne stypendia najzdolniejszym uczniom Liceum Ogólnokształcącego im. B. Chrobrego w Pszczynie. W latach 20. XX w. do tej szkoły uczęszczał jego ojciec.

W piątek w liceum gościł książę Albert Czetwertyński z żoną Elżbietą oraz hrabia Krzysztof Tyszkiewicz z małżonką Dorotą z Czetwertyńskich.

Czetwertyńscy to ród książęcy, wywodzący się z rządzącej średniowieczną Rusią dynastii Rurykowiczów. Są jedną z najstarszych rodzin polskiej arystokracji. W latach 20. XX wieku do pszczyńskiej szkoły uczęszczał m.in. Stanisław Światopełk-Czetwertyński, ojciec księcia Alberta.

Trzy lata temu, podczas jubileuszu 270-lecia LO im. B. Chrobrego książę Albert zaoferował, że co roku ufunduje stypendia im. Stanisława Czetwertyńskiego dla najzdolniejszych uczniów szkoły (pula to 6 tys. zł). Piątkowa wizyta była związana z wręczeniem nagrody kolejnym uczniom. W tym roku wsparcie w wysokości 3 tys. zł otrzymali: Jarosław Zawisza oraz Paweł Brachaczek.

- Doznaję specjalnego wzruszenia za każdym razem, gdy odwiedzam tę szkołę, bo zdaję sobie sprawę, że mój ojciec, jego bracia i wielu kuzynów dostało tutaj prawdziwą szkołę życia. Uczyli się właśnie tutaj - w normalnej polskiej szkole, która przygotowała ich na bardzo ciężkie czasy, bo za kilkanaście lat zaczęła się okrutna wojna - mówił książę Albert, który przybliżył uczniom „Chrobrego” postać swego ojca. Mówił, że pasją Stanisława Czetwertyńskiego była kultura. - Mój ojciec brał udział w działaniach wojennych, później został uwięziony i jak wielu oficerów miał trafić do Katynia. Udało mu się uciec z transportu. Wrócił do Polski i pomagał organizacjom podziemnym. Został aresztowany i wywieziony do Oświęcimia, a potem do obozu Buchenwald. W obozach koncentracyjnych spędził trzy lata. Po kilku latach został wtrącony do więzienia na Rakowieckiej. Gdy wyszedł, przeszedł mękę, by dostać pracę i w końcu całą rodziną wyjechaliśmy do Kanady. Ojciec bardzo źle znosił emigrację - mówił książę Albert.

Stanisław Czetwertyński przez 20 lat walczył o odszkodowanie za pałacyk w Warszawie, który został bezprawnie zabrany jego rodzinie. - W podeszłym wieku przekazał tę ideę mnie. Ja zawsze chciałem wrócić do Polski. Udało mi się to w latach 90. Po wielu latach otrzymaliśmy odszkodowanie za pałacyk. Cząstkę tych pieniędzy przeznaczyłem na stypendia dla uczniów, którzy się wyróżniają i którzy potrzebują pomocy finansowej. Wydaje mi się, że mój ojciec by sobie tego życzył. Mam nadzieję, że fundując stypendium im. Stanisława Czetwertyńskiego uda mi się sprawić, że pamięć o moim ojcu pozostanie wśród dzisiejszych absolwentów tej szkoły - mówił książę Albert Czetwertyński.

Kim są tegoroczni stypendyści? Jarosław Zawisza jest uczniem klasy I f (społeczno-prawnej). To autor monografii Publicznego Gimnazjum nr 3 w Pszczynie. Zajął I miejsce w Szkolnym Konkursie Wiedzy o Historii Szkoły i B. Chrobrym, I miejsce w kategorii szkół ponadgimnazjalnych w XIV Powiatowym Konkursie Historycznym „70. Rocznica Marszu Śmierci”, I miejsce w kat. szkół ponadgimnazjalnych w Powiatowym Konkursie Filozoficzno-Literackim „Jak żyć”, zdobył nagrodę główną w Powiatowym Konkursie Filozoficznym „Filozofia jest wszędzie”. Jest także finalistą Ogólnopolskiego Sejmiku Matematycznego 2015.

Paweł Brachaczek to uczeń klasy II e (matematyczno-ekonomicznej), dwukrotny finalista Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej, zwycięzca drużynowego konkursu matematycznego M@tando, zwycięzca Regionalnego Konkursu Matematycznego, laureat Ogólnopolskiego Konkursu Alfik Matematyczny. Był dwukrotnie wyróżniony w Ogólnopolskim Konkursie Kangur Matematyczny, wyróżniony w Ogólnopolskim Sejmiku Matematyków. Dwukrotnie zakwalifikował się do II części etapu Okręgowej Olimpiady Przedsiębiorczości, zakwalifikował się również do etapu okręgowego Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym.

Źródło: powiat

az