To rodzi podejrzenia

07.12.2011, 09:30

Pszczyna

Czy spółka, w której udziały ma zastępca burmistrza powinna startować i wygrywać miejskie przetargi?


Spółka ATA, której jeszcze w grudniu ubiegłego roku prezesem była obecna zastępca burmistrza Grażyna Goszcz, była podwykonawcą przy budowie placów zabaw przy gminnych szkołach. Przetarg o wartości prawie 600 tys. zł wygrała firma Sun Plus z Kobylnicy.

Jak się okazuje, ATA wygrała także przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej oraz nowej nawierzchni sportowej na boisku asfaltowym przy Gimnazjum nr 1 w Pszczynie. Wartość inwestycji – prawie 200 tys. zł.

Grażyna Goszcz nie widzi nic zdrożnego w tym, że firma, z którą jest kojarzona, której przez wiele lat była prezesem wykonuje miejskie inwestycje. - Ogłoszenie o dwuetapowym przetargu na projekt i remont boiska przy Gim. nr 1 zamieszczone zostało w ogólnopolskim biuletynie zamówień publicznych. Mogły w nim wziąć udział firmy z całego kraju. Firma ATA startowała w przetargu na takich samych zasadach jak wszyscy inni. W pierwszym etapie zgłosiły się trzy lub cztery firmy, jednak to ATA jako jedyna złożyła ofertę. Firma działa na terenie miasta i z uwagi na to, że ja jestem zastępcą burmistrza miałaby w ogóle nie mieć możliwości ubiegania się o zlecenia? - pyta. I wyjaśnia, że prezesem ATY przestała być w połowie grudnia ubiegłego roku, zanim objęła stanowisko, bo do tego obligowało ją prawo. - Miałam prawo zachować 5% udziałów w spółce ATA (prawo pozwala na to, żeby osoby, które zajmują kierownicze stanowiska w strukturach samorządowych nie miały więcej niż 10% udziałów w spółkach – przyp. red.) - mówi Grażyna Goszcz i dodaje, że nie brała udziału w rozstrzyganiu przetargu z uwagi na to, że mogłoby dojść do konfliktu interesów (a jednak!).

- Firma, której prezesem była pani burmistrz nie powinna być podwykonawcą ani tym bardziej wygrywać przetargów w gminie. Rodzi to niedomówienia i domysły, jest co najmniej nieetyczne. Pani burmistrz pokazuje podwójną moralność, bo z ramienia gminy odpowiada za miejskie przetargi, które wygrywa firma, z którą jednoznacznie jest kojarzona – uważa radny Maciej Stieber.

Grzegorz Wójkowski, prezes stowarzyszenia Bona Fides, które zajmuje się monitoringiem przejrzystości śląskich gmin mówi, że gdy pani burmistrz zdecydowała się objąć stanowisko, powinna zrezygnować z udziałów w spółce. - Jeżeli nie chciała się ich pozbywać, ta firma nie powinna startować w przetargu. Bo taka sytuacja rodzi podejrzenia, że nie wszystko jest w porządku. Jak się zajmuje takie stanowisko to wszystko ma swoje plusy i minusy. Trzeba bardziej uważać i nie dawać mieszkańcom takich powodów do zastanowienia – Wójkowski podkreśla, że może pod względem prawnym nic nie można tutaj zarzucić, ale mieszkańcy pewnie będą podejrzewać, że nie wszystko jest w tej sprawie „czyste”.

Więcej czytaj w najnowszym numerze Gazety Pszczyńskiej”. Już w sprzedaży!

ram

T G+ F

Zobacz także

Sprawdziły się podejrzenia
Sprawdziły się podejrzenia
Budżet przyjęty. Ponad 10 mln zł na goczałkowickie inwestycje
Budżet przyjęty. Ponad 10 mln zł na goczałkowickie inwestycje
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18