Od kilku dni wielkie pojazdy firmy Man-Trans mogą legalnie jeździć przez Wolę. Pytanie tylko, jak długo?

Tiry przez Wolę już mogą jeździć

Wola31.01.2018, 10:35

W sprawie tirów jeżdżących przez Wolę znaleziono czasowe rozwiązanie problemu. Polega na tym, że... tiry nadal będą tam jeździły. Tyle, że teraz już zgodnie z prawem. Do czasu, aż w gminie Bojszowy wybudują nową drogę.

Od kilku miesięcy mieszkańcy Woli zmagają się z przejeżdżającymi pod ich domami kilkanaście razy dziennie wielkimi i ciężkimi pojazdami firmy Man-Trans z Tychów. Skarżyli się nie tylko na uciążliwości, ale też na fakt, że na ul. Pszczyńskiej i Międzyrzeckiej, czyli na drogach powiatowych, którymi jeżdżą tiry obowiązuje ograniczenie tonażu do ośmiu ton.

Dziwili się, że firma utrudnia życie mieszkańcom gminy Miedźna i niszczy tutejsze drogi, a płaci podatki w innym powiecie. Prezes firmy tłumaczył nam w ub.r., że „droga przez Wolę jest jedyną możliwą trasą dojazdu do zakładu w Jedlinie”.

Ograniczenie, ale za wyjątkiem

Sprawę wielokrotnie poruszano podczas sesji Rady Gminy Miedźna, prosząc powiat pszczyński i policję o interwencję. Przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Pszczynie (to zarządca drogi) od jakiegoś czasu prowadzili rozmowy na temat rozwiązania problemu z władzami gminy Bojszowy i powiatu bieruńsko-lędzińskiego. I rozwiązanie ponoć znaleźli.

Docelowo ma powstać alternatywna droga w gminie Bojszowy. Póki co rozwiązanie problemu polega na tym, że 19 stycznia zaczęła obowiązywać nowa organizacja ruchu: na terenie gminy Miedźna, a także na terenie gminy Bojszowy nadal obowiązuje ograniczenie tonażu, ale za wyjątkiem pojazdów firmy Man-Trans.

Do tej pory na ul. Pszczyńskiej w Woli oraz drogach prowadzących do żwirowni w Jedlinie od strony Bierunia obowiązywał zakaz poruszania się pojazdów o masie rzeczywistej powyżej 8 ton. Teraz zostały ustawione znaki wprowadzające zakaz wjazdu samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton. Pod znakami pojawiły się tabliczki o treści: „Nie dotyczy pojazdów klientów i firmy Man-Trans obsługujących żwirownię w Jedlinie”.

Zwiększenie dopuszczalnej masy ma przy okazji umożliwić poruszanie się autobusów czy dojazd zaopatrzenia do sklepów. - Wyłączone z zakazu zostały pojazdy klientów oraz firmy Man-Trans, które w poprzedniej organizacji ruchu nie miały możliwości dojazdu do żwirowni – mówi Marcela Grzywacz, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Pszczynie.

W starostwie liczą na to, że nowa organizacja spowoduje, że przez Wolę jeździć będzie mniej tirów. - Takie rozwiązanie pozwoli na rozdzielenie ruchu ciężkich pojazdów na drogę powiatową zarówno na terenie gminy Miedźna, jak i gminy Bojszowy. Mamy nadzieję, że po wprowadzeniu nowej organizacji ruchu pojazdy firmy Man-Trans nie będą jeździły wyłącznie drogą w Woli, ale także od strony Bierunia, dlatego uciążliwość dla mieszkańców Woli nie będzie tak duża, jak obecnie – zauważa M. Grzywacz.

Podkreśla, że nowa organizacja ruchu ma charakter tymczasowy do czasu wykonania drogi technologicznej na terenie gminy Bojszowy, umożliwiającej swobodny dojazd do żwirowni w Jedlinie, od żwirowni do DW 931, wyłącznie przez teren gminy Bojszowy.

- Podczas spotkania w grudniu ub.r. wójt gminy Bojszowy, starosta bieruńsko-lędziński oraz prezes zarządu firmy Man-Trans zadeklarowali współpracę przy realizacji tego alternatywnego dojazdu do żwirowni – przyznaje rzecznik.

Tysiąc kursów, 44 mandaty

I tu widzi problem Henryk Rozmus, radny z Woli, który sprawą zajmuje się od dłuższego czasu. - Najgorsze jest to, że zapisano datę, że nowa organizacja ruchu obowiązuje od 19 stycznia. Ale nie ma daty budowy drogi alternatywnej. Mają ją wybudować niezwłocznie. Tylko nie wiadomo, jaki to jest termin. Czy to jest rok czy dwa? – dziwił się. Zapowiada, że jeśli budowa drogi alternatywnej będzie się przedłużała, mieszkańcy będą protestować.

A kiedy taka droga powstanie? Próbowaliśmy się tego dowiedzieć w Starostwie Powiatowym w Bieruniu oraz w Powiatowym Zarządzie Dróg w Bieruniu. Dzwoniliśmy do starostwa, wysłaliśmy maila. Obiecano nam, że starosta odpowie. Informacji nie uzyskaliśmy do dziś.

H. Rozmus podkreśla, że firma przez długi czas łamała prawo (miała zezwolenie PZD z 2008 r. na przejazd, ale okazało się, że utraciło ważność w 2012 r.). Na styczniowej sesji Rady Gminy Miedźna odczytano pismo z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie, z którego wynika, że od sierpnia 2017 r. policjanci ujawnili 44 wykroczenia związanie z niestosowaniem się do ograniczenia tonażu. - Proponuję podziękować policji za współpracę, bo na ponad tysiąc kursów 40 mandatów to jest ogrom – ironizował radny.

 

Reklama

Reklama

pako

T G+ F

Zobacz także

Tiry jeżdżą, choć nie powinny
Tiry jeżdżą, choć nie powinny
Tiry obok domów. Mieszkańcy Woli zablokują drogę?
Tiry obok domów. Mieszkańcy Woli zablokują drogę?
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
12 wzruszających historii pszczyńskich Sybiraków spisanych w książce
12 wzruszających historii pszczyńskich Sybiraków spisanych w książce

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 20