Teren dźwiga się z dnia na dzień

23.10.2013, 09:36

Goczałkowice-Zdrój

Garb na ulicy, popękane murki płotów, podniesiony fragment chodnika - na ul. Rolnej pojawiły się pierwsze efekty eksploatacji węgla. Mieszkańcy póki co chwalą współpracę z PG Silesia, ale obawiają się o dalsze, poważniejsze uszkodzenia.


W ubiegłym roku u mieszkańców ul. Rolnej w Goczałkowicach pojawili się przedstawiciele kopalni PG Silesia z Czechowic-Dziedzic z informacją, że zamierzają pod ich okolicą wydobywać węgiel kamienny. Temat ucichł. Zresztą w gminie skupiano się raczej na tym, że działalność przedsiębiorstwa może zagrozić statusowi uzdrowiska, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach gazety.
Naprawiają, ale co będzie dalej?
W sierpniu br. rozpoczęła się eksploatacja (ściana nr 103). Goczałkowiczanie przekonali się, że wydobycie to nie tylko problem, by w przyszłości móc przyjmować kuracjuszy, ale także - lub przede wszystkim - szkody górnicze. Te pojawiły się z dnia na dzień. - To było jakoś pod koniec września. Wyjeżdżałem przed południem do pracy i fragment drogi, gdzie łączą się części asfaltowa i z kostki był bez zastrzeżeń. Kiedy wracałem już był grzbiet na kilka centymetrów, trudno było przejechać - opowiada Maciej Krywult, mieszkaniec ul. Rolnej. - Wygląda na to, jakby ta droga przesuwała się, wszystko w ciągu kilku godzin - przyznaje.

Zniszczenia widoczne też są dalej - poprzesuwane i obniżone studnie kanalizacyjne czy zniszczone krawężniki przy stosunkowo nowej, bo gruntownie przebudowywanej kilka lat temu drodze. Kiedy pokona się już te niespodziewane przeszkody, można obejrzeć już na posesjach inne szkody, które wyrządzone zostały przez działalność górniczą - falujący płot na długości kilkunastu metrów, innym postrzelały palisady na schodach, dźwignęło chodnik, popękały betony w płotach. - Z dnia na dzień obserwowaliśmy, jak to wszystko się dźwiga - zauważa Małgorzata Nowakowska, która już liczy straty. Tych nie brakuje też u Ludwika Chodzidło. Z ziemi wybiło betonowy murek, co spowodowało pęknięcie szyb w szklarni jego córki.

- U mnie podniosło nieco wjazd. Zgłosiliśmy problem kopalni, ekipa przyjechała następnego dnia i uszkodzenia naprawiła - przyznaje Maciej Krywult. Inni mieszkańcy ul. Rolnej przyznają, że póki co na kontakt z PG Silesia nie mogą narzekać. Martwią się jednak, co będzie dalej. - Teraz są to szkody, które stosunkowo łatwo mogą naprawić. Boję się, jaka będzie ich reakcja, jak zaczną budynki pękać. Co wtedy zrobią? Czy też będą tacy chętni do współpracy? - zastanawia się. - Tym bardziej, że w moim wypadku widać, że to wszystko ciśnie na dom - obawia się Małgorzata Nowakowska.

Wydobycie do sierpnia
Z tego rejonu Goczałkowic do końca ubiegłego tygodnia do kopalnii w sprawie szkód górniczych zgłosiło się pięć osób, z trzema spisano odpowiednie protokoły. - Wszystkie obiekty budowlane przed rozpoczęciem eksploatacji zostały zinwentaryzowane. W Goczałkowicach żadnemu nie grozi katastrofa budowlana. Mogą jednak pojawiać się uszkodzenia, takie jak pęknięcia, rysy, delikatne przechylenia budynków, pękania kafelek, posadzek. Każdy taki przypadek indywidualnie będziemy rozwiązywać - drobne szkody naprawiać będziemy na bieżąco, a te w obiektach mieszkalnych wtedy, kiedy teren zacznie się uspokajać, tj. co najmniej pół roku od momentu pojawienia się szkody - mówi Szymon Adamecki.

Wydobycie z tej ściany (ma długość 250 m, a wybieg - ponad 1,5 km, jej zasobność to ok. 1,5 mln t) według planu potrwa do sierpnia 2014 r. - Takie problemy w tym rejonie mogą pojawiać się właśnie do sierpnia, ale nie powinny być to żadne większe szkody. Teraz przesuwamy się w kierunku wschodnim, czyli terenów mniej zurbanizowanych - zauważa Adamecki. A to oznacza, że podobne uszkodzenia już wkrótce mogą pojawić się przy ul. Letniej w Goczałkowicach.

Tymczasem kopalnia PG Silesia nie podpisała żadnej ugody z gminą Goczałkowice-Zdrój, dotyczącej szkód górniczych. Dlaczego? Jakie to ma konsekwencje dla mieszkańców? Czy jest szansa, że taka ugoda będzie wkrótce podpisana? Piszemy o tym w najnowszym numerze Gazety Pszczyńskiej” (nr 20 z 22 października 2013 r.) - w sklepach tylko za 1 zł.

pako

T G+ F

Zobacz także

Parafia chce teren pod kaplicę
Parafia chce teren pod kaplicę
Zamknięte! Teren prywatny!
Zamknięte! Teren prywatny!
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18