Szable w dłoń, hajda na koń! Powrót polskiej kawalerii
Goczałkowice-Zdrój | 03.12.2016, 09:17 |
Na początku XX w. walczyli o wolną Polskę, byli elitarną formacją wojskowych, których cechowało niebywałe męstwo. Przedwojenny 3 Pułk Ułanów Śląskich doczekał się następców, kontynuujących ich historyczne tradycje.
3 Pułk Ułanów Śląskich został sformowany w 1917 r. Ta historyczna kawaleria zasłynęła na polu wielu bitew. W 1919 r. na Wschodzie walczyła z wojskami ukraińskimi, a pod dowództwem Edwarda Rydza-Śmigłego w wyprawie kijowskiej toczyła walki z bolszewikami. Na Górnym Śląsku ułani przestrzegali porządku w okresie plebiscytów, a od 1926 r. szwadron zapasowy Pułku stacjonował w Pszczynie, na terenie kompleksu „Koszar Ułańskich” (obecny pasaż handlowy). W 1939 r. formacja brała udział w kampanii wrześniowej, odznaczając się prawdziwym męstwem podczas nierównej walki z najeźdźcami. Ostatecznie Pułk rozwiązany został w 1947 r. w Wielkiej Brytanii.
Ponad dwa lata temu grupa miłośników historii oraz jazdy konnej, chcąc upamiętnić dokonania i tradycje tej historycznej jednostki, zawiązała stowarzyszenie „Ochotniczy Szwadron 3 Pułku Ułanów Śląskich”, będący członkiem ogólnopolskiej Federacji Kawalerii Ochotniczej, działającej pod auspicjami Ministerstwa Obrony Narodowej. Obecnie jest on jednym z największych szwadronów w Polsce. Jego członkowie posiadają pełne umundurowanie, wyposażenie oraz rzędy kawaleryjskie rodem z lat 30. ubiegłego wieku. W ich szeregach znajdują się przedstawiciele różnych zawodów, a nawet ksiądz pełniący funkcję kapelana szwadronu - w sumie 50 osób z całego śląska, a w tym mieszkańcy powiatu pszczyńskiego.
Pasjonaci tradycji kawaleryjskich, aby zostać prawdziwymi ułanami muszą spełniać wymagania określone w regulaminie międzywojennej kawalerii. Podczas comiesięcznych manewrów uczą się musztry konnej, woltyżerki, skoków przez przeszkody. Współcześni ułani muszą umiejętnie władać szablą oraz lancą, podobnie jak ich przedwojenni koledzy. Warto dodać, że w ramach 3 Pułku Ułanów Śląskich działa też sekcja żeńska.
Na uznanie zasługują czołowe lokaty ułanów 3 Pułku w ogólnopolskich zawodach Militari, zawodach strzeleckich oraz jeździeckich. W zeszłorocznym rajdzie na orientację „Kawaleryjka 2015” jego członkowie zajęli w zawodach pięć pierwszych miejsc.
- Działalność w szwadronie stała się stylem naszego życia. Kawalerzystą się jest, a nie bywa - to motto przyświeca członkom stowarzyszenia. To tutaj możemy oderwać się od codziennych obowiązków. Spotykamy się nawet kilka razy w miesiącu. Bierzemy udział w zawodach militari, organizujemy pokazy na piknikach historyczno-militarnych, bawimy się na balach Pułkowych, bierzemy udział w świętach państwowych, dbamy o groby poległych ułanów. Ostatnio w Niepołomicach braliśmy udział „Hubertusie”, czyli dorocznym święcie myśliwych i jeźdźców konnych - opowiada jeden z założycieli stowarzyszenia, Ryszard Hess z Goczałkowic-Zdroju.
- Wspólnie spędzany czas to również kilkudniowe manewry i rajdy kawalerii szlakami przedwojennych pułków. Podczas wyjazdów na swoich koniach przemierzamy kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Nocujemy w stodołach, a jak pogoda dopisuje to i pod gołym niebem. Chcemy poczuć na własnej skórze trudy kawaleryjskiej służby, jaka była udziałem naszych przedwojennych kolegów - dodaje dowódca Ochotniczego Szwadronu 3 Pułku Ułanów Śląskich, Zbigniew Kamczyk-Godowski.
W powiecie pszczyńskim ułanów w akcji zobaczyć można m.in. na majówce konnej, sierpniowych zawodach Pless Cup organizowanych w parku zamkowym i dożynkach. Prezentują wtedy wyjątkowe pokazy musztry konnej i władania białą bronią.
Aktualne wydarzenia z życia współczesnych ułanów można śledzić na ich facebook’owym profilu. Pułk zachęca do wstępowania w ich szeregi, które otwarte są dla wszystkich bez względu na wiek. Do końca listopada warto było zobaczyć zorganizowaną w Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego „Stary Dworzec” w Goczałkowicach-Zdroju, wystawę pt. „3 Pułk Ułanów Śląskich: Historia, Tradycje, Współczesność”. Na ekspozycji prezentowano używane na co dzień przez członków stowarzyszenia szable, lance, karabinek Mauser z okresu II wojny światowej, mundur kaprala szyty na wzór stroju z 1936 roku, a także prawdziwe, ważące 30-40 kg w pełni stroczone siodło kawaleryjskie z 1926 r. Na uwagę zasługiwało świadectwo ukończenia szkoły podoficerskiej, pochodzącego z Łąki ułana, Teofila Waliczka. Perełką wśród zbiorów było również zdjęcie służącego w 3 Pułku, polskiego malarza historycznego, rotmistrza Wojciecha Kossaka.
tog