Strażacy ukarani mandatem za sprzedaż piwa na dożynkach

21.09.2012, 11:59

Pszczyna, powiat

Fiskus każe mandatami tych, którzy sprzedają alkohol na wiejskich festynach, nie wydając przy tym paragonu. Strażacy, sportowcy i gospodynie boją się angażować w kolejne imprezy. Czy to koniec takich imprez? - pyta Gazeta Pszczyńska”.


Ochotnicze straże pożarne, kluby sportowe, koła gospodyń wiejskich... Te organizacje najczęściej organizują w sołectwach festyny, dożynki, zabawy. Nikogo nie trzeba o nic prosić, robią zebranie, dzielą pracę i biorą się do roboty. Zapewniają oprawę muzyczną, jedzenie, napoje i alkohol. Bo nikt bez zimnego, złocistego napoju z pianką wiejskiego festynu sobie nie wyobraża.

Teraz organizatorzy imprez drżą przed kontrolami Urzędu Skarbowego. Bo w sierpniu przedstawiciele fiskusa pojawili się na kilku imprezach organizowanych na terenie naszego powiatu, i wlepili tym, co sprzedawali złocisty trunek mandaty za brak kasy fiskalnej. Za takie wykroczenie fiskus może ukarać mandatem od 150 zł do aż 3 tys. zł!

Mandat w wysokości 250 zł musieli zapłacić strażacy z OSP Miedźna, którzy sprzedawali piwo podczas gminno-powiatowych dożynek w Miedźnej.

Druh Alojzy Chrostek, prezes OSP Miedźna, strażak z ponad 50-letnim doświadczeniem przyznaje, że nie wiedział, że muszą mieć kasę fiskalną i wydawać paragony. - Wiele lat temu, gdy Waldemar Pawlak był premierem w ustawie (o wychowaniu w trzeźwości – przyp. red.) wprowadzono zapis, że jednostki OSP mogą sprzedawać alkohol na podstawie wydawanego przez gminę jednorazowego pozwolenia. W 2008 r. minister Rostkowski w swoim rozporządzeniu nie zwolnił OSP z obowiązku odprowadzania podatku. Nie wiedziałem, że nastąpiły zmiany w przepisach, nikt z góry nas o tym nie poinformował, więc dalej sprzedawaliśmy piwo na imprezach – mówi Alojzy Chrostek. - Jednorazowe pozwolenie na sprzedaż alkoholu, które wydaje wójt mieliśmy. Zapłaciliśmy za nie 220 zł – mówi Alojzy Chrostek i podkreśla, że niestety, za niewiedzę się płaci.

Organizacje społeczne mają chęci do pracy, ale gdy przychodzi konieczność założenia firmy, zakup kasy fiskalnej i odprowadzanie podatków, to już dla nich zbyt duże obciążenie finansowe. Tym bardziej, że przecież organizują tylko jedną, czasem dwie imprezy w ciągu roku, a zarobione pieniądze ze sprzedaży piwa, grochówki czy własnych wypieków nie trafiają do ich kieszeni, tylko idą na statutową działalność. - Jako Zarząd Oddziału Powiatowego ZOSP RP zwrócimy się do naszych parlamentarzystów, aby wprowadzili przepis zwalniający strażaków z obowiązku posiadania kasy fiskalnej – mówi Szymon Sekta, prezes powiatowego zarządu OSP. - Obawiamy się, że po tym, co się stało, chęć organizowania takich imprez znacznie zmaleje. Dla strażaków sprzedaż piwa i grochówki na festynie to jedyna możliwość pozyskania środków na cele statutowe. Kupują za to sprzęt, organizują wycieczki, pokazy, pracują z młodzieżą – wylicza.

I to właśnie podkreśla wielu strażaków, z którymi rozmawialiśmy. Tracą chęć do działania. - Dopóki wszystkie kwestie nie zostaną wyjaśnione pod względem prawnym, nie będziemy handlować piwem, a co za tym idzie, organizować festynów – mówią.

Więcej czytaj w najnowszym numerze Gazety Pszczyńskiej”. Już w punktach sprzedaży. Tylko za 1 zł.

ram

T G+ F

Zobacz także

Święto piwa z zespołem SĄSIEDZI
Święto piwa z zespołem SĄSIEDZI
Co dalej z mandatem?
Co dalej z mandatem?
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18