Słodkie mistrzostwa Śląska
11.01.2007, 11:27 |
Kremy, masa marcepanowa, czekoladowe listki, kandyzowane owoce i wszystko inne, co nadaje się do dekoracji tortów i ciastek poszło wczoraj w ruch. W Pszczynie w firmie państwa Brzęczków odbyły się Mistrzostwa Śląska Uczniów w zawodzie cukiernik.
14 osób stanęło do egzaminu praktycznego. Musieli wykazać się umiejętnościami manualnymi, sprawną organizacją pracy, zmysłem artystycznym i smakowym. Byli wśród nich trzecioklasiści z Pszczyny, Katowic, Zabrza, Gliwic, Rybnika, Sosnowca i Lublińca. Mieli pięć godzin, aby wykonać tort okolicznościowy i ciasteczka bankietowe. - Najistotniejszy jest wygląd zewnętrzny. Sposób wykonania należał do uczniów, ale musiał zgadzać się z tematyką egzaminu, czyli czterech pór roku. Podczas punktacji brane są pod uwagę wszystkie elementy pracy, łącznie z właściwym wykorzystaniem sprzętów kuchennych – mówi Piotr Niewelt, członek komisji.
Młodzi cukiernicy od rana wałkowali, ugniatali i wycinali. Niektórzy trafili do branży cukierniczej przypadkiem, ale w trakcie okazało się, że sprawia im to przyjemność. Ale samo przygotowywanie, bo na ”słodkie” czasami nie mogą patrzeć. - W trakcie pieczenia trzeba sie sporo nakosztować. Od tego przechodzi ochota na słodycze - śmieje się Marta Unruch z Gliwic. Zdobyte za dzisiejszą pracę puntky zsumowane zostaną z jutrzejszymi wynikami egzaminu teoretycznego. Wszystkie dzisiejsze cukiernicze arcydzieła przewiezione zostały do Tych, gdzie odbędzie się druga część egzaminu. Jest o co walczyć, bo laureat bedzie zwolniony z egzaminu praktycznego, potwierdzającego kwalifikacje zawodowe. Podobnie jest w przypadku piekarzy, którzy dzisiaj w Tychach dla odmiany wypiekali chleby. Na pierwszych czterech zwycięzców czekają odtwarzacze mp3.
agw