Skarga na komendanta była zasadna
01.05.2012, 21:47 |
Pszczyna
W tej sprawie wszystko jest tajne. Skarga, zarzuty i konsekwencje...
Przez dwa miesiące w Urzędzie Miejskim w Pszczynie toczyło się postępowanie w sprawie skargi, którą strażniczka miejska złożyła na swojego przełożonego, komendanta Marka Czajkowskiego. Zarzuciła mu mobbing oraz molestowanie seksualne. Czego dokładnie dotyczyła skarga, nie sposób się dowiedzieć, bo zastępca burmistrza Grażyna Goszcz stwierdziła, że jest to tajne. Nieoficjalnie wiemy jednak, że komendantowi zarzucono nieodpowiednie zachowanie w pełnieniu obowiązków, poniżanie, zastraszanie pracowników, używanie w stosunku do nich słów wulgarnych., itd.
W ratuszu prowadzone było postępowanie wyjaśniające w kierunku art. 227 KPA, który mówi, że przedmiotem skargi może być w szczególności zaniedbanie lub nienależyte wykonywanie zadań przez właściwe organy albo przez ich pracowników, naruszenie praworządności lub interesów skarżących, a także przewlekłe lub biurokratyczne załatwianie spraw.
Jakie zapadło rozstrzygnięcie? - Skarżąca została poinformowana, iż skarga była rozpatrywana przez burmistrza Pszczyny w zakresie należącym do kompetencji pracodawcy i w tym zakresie została uznana za zasadną. W stosunku do przełożonego wyciągnięto konsekwencje służbowe – w swoim stylu informuje Grażyna Goszcz. Gdy dopytywaliśmy, jakie, G. Goszcz oświadczyła, że nie ma podstawy prawnej do upubliczniania tego typu informacji. ”Takie działanie pracodawcy może zostać potraktowane jako naruszenie dóbr osobistych zatrudnionego pracownika” - czytamy w wysłanym do nas mailu.
Więcej o tej sprawie czytaj w najnowszym numerze ”Gazety Pszczyńskiej”. W sprzedaży od środy, 2 maja. Za 1 zł!
ram