Ul. Lisia w niektórych miejscach jest bardzo wąska. Trzeba ją poszerzyć, ale to wymaga przejęcia przez gminę fragmentów prywatnych działek

Są pieniądze, ale nie ma zgody

Studzienice27.06.2016, 12:53

W Studzienicach obawiają się, że może nie dojść do remontu ul. Lisiej, o który mieszkańcy walczą od lat, choć są pieniądze na ten cel, jest wykonany projekt. Skąd te obawy?

- To jedna z najgorszych dróg w Studzienicach, a do tego jedna z najstarszych w miejscowości. Droga jest wąska, pełna dziur i bez asfaltu. Mieszkańcy są zgodni, że ta inwestycja jest potrzebna – mówi Jolanta Spek, sołtyska Studzienic.

Na rok 2016 w budżecie gminy na remont zabezpieczono 600 tys. zł. Przygotowano dokumentację. Wydawało się, że już nic nie stanie na przeszkodzie tego wyczekiwanego od lat remontu. I tym razem okazało się, że życie lubi płatać figla. Życie i ludzie.

Odcinek ul. Lisiej, łącznik od ul. Szewczyka jest bardzo wąski – ma szerokość nawet 3 m. W dokumentacji zapisano, że po remoncie musi mieć 3,5 m i do tego trzeba zostawić po 70 cm z każdej strony. Ale żeby tak się stało, gmina musi przejąć fragment pobliskich działek. Na to nie zgadzają się właściciele kilku posesji. U jednych z nich w grę wchodzi przejęcie pasa o pow. ok. 120 m2 (długość to prawie 40 m) z ogrodzonej działki. Zabudowanej, ale na spornej części rośnie jedynie trawa.

Właścicielka tej posesji przekonuje, że tak szeroka droga nie jest potrzebna, można wylać asfalt na tę drogę, która jest teraz, bez jej poszerzania. Dodaje też, że tak naprawdę droga jest własnością prywatną jej rodziny, a nie gminy. Jej zdaniem na ul. Lisią można dojechać też z innej strony. Jak mówi, o tym, że gmina chce zabrać w niektórych miejscach nawet 60 cm pasa działki dowiedziała się na końcu, po przygotowaniu całej dokumentacji. Na przejęcie zgodzić się nie chce.

Do wojewody trafiły cztery odwołania w tej sprawie. A na mieszkańców Studzienic padł blady strach, że przez to ul. Lisia może nie zostać wyremontowana. - To absurd! To najgorsza droga w miejscowości, są pieniądze na remont, ale przez sprzeciw kilku osób nie wiadomo, czy do niego dojdzie – denerwuje się jeden z nich. - Mam nadzieję, że grupa mieszkańców nie zablokuje inwestycji – mówi Jolanta Spek.

Emocje studzi Grzegorz Wanot, zastępca burmistrza. - Sporny odcinek drogi jest w zdecydowanej większości własnością gminy. Odwołania mieszkańców nie mają wpływu na realizację inwestycji. Ona i tak dojdzie do skutku, nie jest w żaden sposób zagrożona – przekonuje. Jak mówi, pod znakiem zapytania stoi jedynie to, ile całość będzie kosztowała, bo sporny teren gmina przejmie od mieszkańców w zamian za odszkodowanie, którego wysokość określi starosta na podstawie operatów szacunkowych wykonanych przez rzeczoznawcę oddzielnie dla każdej nieruchomości.

Chodzi łącznie o przejęcie prawie 750 m kw, to działki o szerokości od 0,6 m z każdej strony kontrowersyjnego odcinka drogi. - Zastosowana w tym wypadku zostanie specustawa, a teren zostanie wywłaszczony od mieszkańców, tj. przejęty za odszkodowaniem. Wszystko po to, żeby drogę dostosować do obowiązujących parametrów – mówi G. Wanot.

- Nie jest to często spotykana sytuacja, że grupa mieszkańców sprzeciwia się remontowi drogi, bo nie chce sprzedać fragmentu swojej działki. Ale takie sytuacje się zdarzają – dodaje zastępca burmistrza.

Więcej na ten temat piszemy w aktualnym numerze "Gazety Pszczyńskiej" (nr 12/2016) - w sklepach za 1 zł

 

Reklama

Reklama

pako

T G+ F

Zobacz także

Z szacunku do tradycji ziemi pszczyńskiej
Z szacunku do tradycji ziemi pszczyńskiej
Zakończył się remont ul. Kosów w Studzienicach
Zakończył się remont ul. Kosów w Studzienicach
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony

Komentarze:

jorguś2294 2016-07-20 godz. 16:44
Ludzie!!!. Dajcie sobie pomoc. Na tej ulicy mieszka czlowiek, ktory porusza sie na wózku inwalidzkim. Jak moze sobie poradzic na tej drodze pelnej dziur, blota itd. Narzekacie, a gowno wiecie. Ta droga powstanie "mowie to do pani ktora wychodzi od kilku/kilkunastu lat na asfalt". I nawet policja tu nic nie pomoze, bo maja nakazy i beda odbierac tyle aby droga miala taka szerokosc jaka powinna byc. Przemyślcie to, bo to nie droga dla was, tylko dla mieszkancow ulicy Lisiej.
1234r5 2016-07-01 godz. 15:05
Typowe wsioki. W Piasku też mamy taką jedną kretynkę co potrafi ludziom krew psuć " bo to moja droga i nie bedzieta mi tu jeździć i jus" hehe
Leszek P 2016-06-28 godz. 08:18
Podobna sytuacja jest na Braci Jędrysików. Tragedia.
Studzieniczanin 2016-06-28 godz. 06:13
Ludzie ogarnijcie sie. Piszecie sprzeciwy, a sami narzekacie na stan tej drogi. Zobaczcie jak moga sie poruszac auta po takiej drodze. Dziura na dziurze dziurą pokryta. Nic tylko same szkody... Dajcie sobie pomoc i innym!!! Niech sie skonczy wysypywanie "popiołu,gruzu" itd. bo to tylko pogarsza sytuacje.
Studzieniczanka 2016-06-27 godz. 21:15
Piszą sprzeciwy ludzie, którzy wychodzą sobie z placu prosto na asfalt (na ul. Szewczyka) a nie patrzą na tych którzy chodzą już parę lat po dziurach i bagnie, ludzie nie jesteście sami na tym świecie!!
studzieniczanin 2016-06-27 godz. 18:50
Jeśli tam nie ma zgody to proszę wyremontować i dokończyć ( położyć asfalt) ul.Wilcza bo tylko muł i bród jest z tych kamieni
treść:
autor:

SQL: 20