Rowerowe zawody u Godźków

06.05.2009, 10:49

Suszec

Na posesję państwa Godźków zjechali miłośnicy dwóch kółek w wersji ekstremalnej. Ponad 40 osób wystartowało w zawodach dirtowych, które Szymon i Dawid zorganizowali właściwie sami w przedostatnią sobotę kwietnia.


- Pomogli nam znajomi z Jastrzębia. Poza tym to nasza inicjatywa – mówi Dawid Godziek (14 lat). Dawid wraz z bratem Szymonem (17 lat) dali ogłoszenie na forum, że czekają na chętnych.
Na zaproszenie odpowiedzieli nawet z Opola i Wrocławia, którzy w ostatnią sobotę kwietnia zjechali do Suszca. O rampie i górkach za domem Państwa Godźków już jakiś czas temu było głośno, bo chłopcy zrobili wszystko sami. - Jeszcze jakiś czas temu w Suszcu amatorów jazdy na bmx-ach było więcej, ale zostaliśmy tylko ja i Szymon – mówi Dawid.

Bracia odnoszą kolejne sukcesy poza gminą (ostatnio w Krakowie Szymon wywalczył I, a Dawid II miejsce). Postanowili, że czas pełnić też rolę gospodarzy. Sami postarali się o sponsorów, dzięki temu zwycięzców można było nagrodzić czymś, co ma dla nich wielką wartość, czyli częściami do rowerów. Od sołtysa pożyczyli nawet nagłośnienie, bo na zawodach nie mogło zabraknąć fachowego komentatora. Tadeusz Paszek, sołtys Suszca, nie może wyjść z podziwu nad zapałem chłopaków. - Zawody były świetne. Ale najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że im się chce. Nie skarżą się, nie narzekają, wszystko robią sami. Mają zajęcie, swoją pasję. Wolą to niż iść do baru – sołtys nie ukrywa, że bracia Godźkowie to świetna wizytówka Suszca.

O tym, że rowery są u nich na pierwszym miejscu, wiedzą też rodzice Szymona i Dawida. - Może na początku byliśmy trochę przeciwni, ale teraz w żaden sposób nie blokujemy ich pasji. Tylko nie nadążamy z kupowaniem spodni i butów. Ostatnio Dawid jeździł w dwóch różnych, bo mu się rozleciały – śmieje się Wiesława Godziek. Choć przyznaje, że jak patrzy na te ewolucje, skóra cierpnie na grzbiecie. Ale jest wielki podziw dla tego, co robią i jak bardzo się temu oddają. A rodzice im w tym pomagają, nawet wtedy, kiedy przez dom przewija się cała masa zakochanych w dwóch kółkach chłopaków, których jeszcze trzeba nakarmić. Ale nikt nie narzeka, wręcz przeciwnie, w głosie pani Wiesławy słychać ogromną dumę, a o ubiegłej sobocie wypowiada się w samych pozytywach.

Po kwietniowych zawodach emocje w domu Godźków ucichną tylko na chwilę, bo chłopcy już szykują się na zawody w Czechach, a w planach jest organizacja kolejnych w Suszcu. - Wpisowe na zawody wynosiło 10 zł, ale wszystko wykorzystane zostanie na przebudowę tego, co mamy. Żeby w wakacje zrobić zawody na jeszcze wyższym poziomie – zapowiada Dawid. Kwietniowe wygrał Marek Łebek (na dużym rowerze) z Tarnowskich Gór i Marcin Ślęczka (bmx) z Bestwiny.

agw

T G+ F

1

1

Zobacz także

Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze w Pawłowicach już w sobotę!
Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze w Pawłowicach już w sobotę!
Nic tylko wsiąść na rower i do lasu
Nic tylko wsiąść na rower i do lasu
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18