Referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej nie będzie?
03.09.2012, 12:33 |
Rybnik, Pszczyna
Kongres Nowej Prawicy nie tylko w Pszczynie chce odwołać Straż Miejską. Wcześniej niż w Pszczynie inicjatywa referendalna ruszyła w Rybniku. Inicjatorzy przeprowadzenia rybnickiego referendum w blasku fleszów zanosili listy z podpisami do urzędu. Tymczasem po ich weryfikacji okazao się, że prawdłowo złożonych podpisów jest zbyt mało.
Już w czwartek, 6 września odbędzie się dodatkowa sesja Rady Miejskiej w Rybniku, podczas której radni będą głosować nad odrzuceniem wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Rybniku.
Dlaczego będzie to wniosek o odrzucenie referendum? Uchybień jest sporo. Jak czytamy w projekcie uchwały, pod wnioskiem o referendum w Rybniku musiało podpisać się 11 139 mieszkańców Rybnika (10% uprawnionych mieszkańców). Inicjatorzy przeprowadzenia referendum, czyli Kongres Nowej Prawicy do wniosku dołączyli listy z 12 060 podpisami. Jednak aż 2 483 z nich nie spełniało wymogów ustawy, a komisja, która weryfikowała podpisy, za poprawne uznała tylko 9 577 (przy 10 nazwiskach nie było podpisu, przy 750 był wadliwy pesel, było też 195 błędów z wadliwym nazwiskiem, 62 z wadliwym imieniem, 760 z wadliwym adresem, a w przypadku 706 podpisanych osób stwierdzono brak prawa wyborczego. 230 pozycji było zdublowanych).
Komisja zauważyła też, że minął już ustawowy termin, w którym inicjatorzy mogliby poprawić te błędy, dlatego zarekomendowała Radzie Miejskiej odrzucenie wniosku o referendum. Ostateczna decyzja będzie należała do radnych.
Pełnomocnik ds. referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Rybniku już zapowiedział, że KNP będzie się odwoływać do sądu administracyjnego.
W Pszczynie podpisy zbierane są od ponad dwóch tygodni. Jak poinformowali nas ci, którzy je zbierają, na listach pod wnioskiem o referendum podpisało się już blisko 2 tys. osób. Kongres Nowej Prawicy w Pszczynie musi zebrać 4 024 podpisy. Ma na to 60 dni.
ram