Referendum - narzędziem nacisku na władzę i urzedników?

13.09.2012, 11:43

Kraj, Pszczyna

Referendum w sprawie odwołania Straży Miejskiej? Jak pisze w „Rzeczpospolitej” Wojciech Wybranowski, mieszkańcy coraz częściej sięgają po referendum jako instrument nacisku na władzę.



Co prawda dotyczy to Poznania, ale i tu pojawił się pomysł odwołania SM. To inicjatywa Stowarzyszenia „Tak dla Poznania”, które postuluje, by poza likwidacją straży znieść strefy płatnego parkowania i obniżyć ceny biletów za przejazdy komunikacją miejską. O ile ostatnie to rzecz dziś w Pszczynie niemożliwa, tak pierwsze już się dzieje, a drugiego wykluczyć nie można.

Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, do tej pory narzędzie demokracji bezpośredniej, jakim jest referendum lokalne, najczęściej było wykorzystywane do prób - zwykle nieudanych - odwołania lokalnych władz. Teraz ludzie chcą mieć wpływ i na to, co dzieje się w ich gminie, mieście. Powołując się na Konstytucję RP.

„Polacy w „małych ojczyznach” coraz chętniej sięgają po referenda lokalne. - Daje się zauważyć taki trend sięgania po instrument demokracji bezpośredniej, pewnego nacisku na władze, jakim jest referendum. Ma to miejsce zwłaszcza w mniejszych społecznościach, gdzie łatwiej dotrzeć do obywateli - uważa dr Maciej Drzonek, politolog.

I tak np. w wyniku referendum, które odbyło się w niedzielę, mieszkańcy Kłodawy odwołali z funkcji burmistrza miasta Józefa Chudego. A w czerwcu w ten sam sposób z funkcją burmistrza Ostródy pożegnał się Olgierd Dąbrowski. Z kolei w marcu tego roku w referendum mieszkańcy gminy Nowinka (Podlaskie) odwołali całą radę gminy sparaliżowaną przez wewnętrzne kłótnie.

Ale eksperci zwracają uwagę, że często sami mieszkańcy nie zdają sobie sprawy z realnej siły oddziaływania na władze, jaką daje im lokalne referendum. Nieważne na przykład okazało się czerwcowe referendalne głosowanie w Gryfinie w sprawie lokalizacji elektrowni jądrowej. Poszło głosować zaledwie 13,79 proc. uprawnionych obywateli (wymóg - frekwencja minimum 30 proc.). W sierpniu okazało się też, że nie będzie referendum w Rybniku w sprawie likwidacji straży miejskiej. Inicjatorom - członkom Kongresu Nowej Prawicy - zabrakło 1,5 tys. podpisów. Wystarczającej liczby podpisów nie zebrali też inicjatorzy referendum w sprawie odwołania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO).

- Problemem jest to, że ludzie w ogóle nie chcą chodzić na wybory. Nie wierzą w siłę głosu oddanego przy urnie - mówi „Rz” dr Drzonek. - Edukacja obywatelska powinna iść właśnie w kierunku przekonywania, że społeczności lokalne mają realny wpływ na to, co się dzieje na ich terenie - dodaje.

Aktywność „małych ojczyzn” często przyjmuje jednak zaskakujące formy. Mieszkańcy wsi Bieczyno w 2010 r. całkowicie zbojkotowali wybory prezydenckie i wcześniejsze europarlamentarne. 140 uprawnionych wyborców pozostało w domach. Chcieli w ten sposób zmusić władze gminy do budowy drogi. I udało im się.” (źródło: „Rzeczpospolita”, 9 września br., „Bat na urzędników”, http://www.rp.pl/artykul/10,930068-Referendum--bat-na-urzednikow.html)

agw

T G+ F

Zobacz także

Trwa referendum
Trwa referendum
Czy Tomczykiewicz chce przejąć władzę nad województwem za wszelką cenę?
Czy Tomczykiewicz chce przejąć władzę nad województwem za wszelką cenę?
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18