Pszczyna nie jest "pipidówką"!

10.07.2006, 18:50

Pszczyna Andrzej Złoty

Rozmowa z Andrzejem Złotym, pszczyniakiem, założycielem i prezesem Bractwa Gospodarczego Związku Górnośląskiego, z zamiłowania żeglarz i taternik. Pan Andrzej to miłośnik historii Śląska i kartografii, autor m.in. albumu "Zaczarowany Świat Kartografii" i twórca programu "Kartografia Górnośląska".

Co świadczy o wyjątkowości ziemi pszczyńskiej?

Okazuje się, że wiele rzeczy, które tutaj się działy były pierwsze w skali regionu: pierwsza produkcja płótna, pierwszy ziemniak, pierwsza huta szkła, pierwsza kopalnia. To nie jest taka ziemia „byle jaka”. To ciekawe miejsce. Dla mnie Pszczyna nie jest żadną „pipidówką”, ale ciągle historyczną stolicą ziemi, później Księstwa Pszczyńskiego. W książce „Ziemia Pszczyńska, rozwój gospodarczy od Piastów do Hochbergów” użyłem kartografii śląskiej jako ilustracji. Zgromadziłem tyle materiału, że w zasadzie dla ziemi pszczyńskiej można było wydać nawet album kartograficzny. I udało się. Powstał album „Zaczarowany Świat Kartografii”, który zawierał kilkadziesiąt map ziemi pszczyńskiej. Sprowadziłem wtedy z różnych stron Europy wiele map, a część z nich nigdy w Polsce nie była publikowana.

Pan miłośnik historii, ziemi pszczyńskiej, Śląska od dawna optuje za edukacją regionalną...

Dziś jeszcze w wielu podręcznikach do historii informacje o Śląsku stanowią zaledwie kilka procent. Czyli 10 % mieszkańców Polski ma tam 3 % swojej historii. Nasze dzieci uczą się wielu rzeczy, ale najmniej o swojej małej ojczyźnie. Najlepiej znają rozbicie dzielnicowe, powstania śląskie, Bolesława Krzywoustego. A to nie jest historia Śląska! To tylko epizod! Nauczyciele na własną rękę często uczą historii Śląska! Brakuje tablic historycznych!

Można mówić o mentalności śląskiej? Co nas, Ślązaków, wyróżnia?

Wielokulturowość ! To kraj pogranicza, a te regiony wydają najwięcej mądrych głów. Jest mentalnościowy konflikt między Śląskiem, a innymi regionami Polski. Tutaj kultura wykształciła się zupełnie inaczej. Śląsk szybciej się rozwijał, był bardziej industrialny. Przez Śląsk z zachodu Europy wiele nowości płynęło na wschód.

Jakie inicjatywy chciałby Pan podjąć w związku z promocją wspomnianej edukacji regionalnej?

Chcę skończyć z patologią historyczno- mentalnościową, jaką się uprawia z gabinetów polityków samorządowych. Kłamstwo często powtarzane, staje się prawdą. Ziemia pszczyńska ma często wygląd wirtualny i przekłamany, i w wielu publikacjach i na stronach internetowych możemy się z tym spotkać.

Miasto powinno się w swej promocji oprzeć na mitach? Na historii księżnej Daisy opierać swą politykę marketingową?

Daisy w swoich pamiętnikach pisała, że przyjeżdżała tu wtedy tylko, gdy był tu cesarz. Ogólnie uważała to miasto za dziurę, wiochę, a robi się z niej główną postać zamku i miasta. Ja nie zabraniam budowania mitów, bo to jest też pewien marketing, ale nie przesadzajmy. Możemy budować mity pod warunkiem, że mamy fundament, bazę silną i stałą. W końcu pszczyniacy mają prawo do wielowiekowej swojej historii.

Rozmawiała Magda Sojka, "Gazeta Pszczyńska"

Infopres

T G+ F

Zobacz także

Na naukę nigdy nie jest za późno
Na naukę nigdy nie jest za późno
Mirosław Jaworski: To nie jest patent
Mirosław Jaworski: To nie jest patent
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18