Pszczyna do wynajęcia

Pszczyna01.03.2017, 12:07

O tym, że źle się dzieje na rynku nieruchomości użytkowych w Pszczynie specjalnie nie trzeba przekonywać. Wystarczy krótki spacer po starówce, by zobaczyć puste witryny sklepowe, a w nich zamiast towarów informacje „Do wynajęcia”, „Wynajmę”, „Sprzedam!”.

Po pierwsze: sklepy wielkopowierzchniowe

W Pszczynie, mimo stosunkowo małej powierzchni miasta (ok. 22,5 km2) mamy do czynienia z prawdziwym zatrzęsieniem sklepów wielkopowierzchniowych. Na odcinku 2,9 km – od ul. Kopernika w Pszczynie do ul. Męczenników Oświęcimskich w Ćwiklicach znajdują się aż trzy „Biedronki” (czwarta jest przy ul. Szymanowskiego w Pszczynie). Na tym samym odcinku znajduje się jeszcze Kaufland i Aldi. A to tylko ułamek sieciowych sklepów wielkopowierzchniowych, które znajdują się w Pszczynie. W sumie tego typu sklepów zajmujących się głównie sprzedażą artykułów spożywczych jest aż dziewięć. Mieszkańcy Pszczyny chętnie korzystają z ich oferty, ze względu na często niższe ceny, długie godziny otwarcia, wygodne, darmowe parkingi oraz możliwość kupna „wszystkiego” w jednym miejscu.

Ceny lokali jak za bilet do Ameryki

I to bez przesady. Chcąc prowadzić własny biznes potrzebne jest miejsce. Mało kto porywa się na zakup nieruchomości, a więc najczęstszą formą pozyskania lokalu jest jego wynajem. Pszczyna jest miejscem dla tych, którzy swoją działalność zaczynają z naprawdę grubym portfelem. Każdy, kto postanawia otworzyć swój sklep, czy też działalność polegająca na świadczeniu usług, zdaje sobie sprawę, że lokalizacja jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na ilość klientów, a co za tym idzie na osiągane zyski. Zaczynają się poszukiwania lokalu. Najlepiej w centrum, na parterze i z witryną. Pszczyna oferuje całe mnóstwo lokali do wynajęcia, ale w cenach, na które mało kogo stać. Jeden metr kwadratowy powierzchni przeznaczonej na wynajem w okolicach pszczyńskiej starówki to wydatek między 40 a 50 zł, natomiast na rynku to już ponad 70 zł.

- Jeszcze pięć, sześć lat temu ceny te oscylowały w granicach nawet 100 zł za metr kwadratowy – mówi Agnieszka Grzeszczuk agent nieruchomości z Pszczyny.

A to nie jedyne koszta, jakie poniesie osoba wynajmująca. Prawdziwą plagą jest pośredniczenie w wynajmach biur nieruchomości, które swoją prowizją obciążają nabywce. A to często nie małe kwoty. Wynajmujący musi opłacić koszt wynajmu, kaucję oraz wspomnianą prowizję dla biura (przeważnie w wysokości miesięcznej kwoty najmu).

Dla porównania w centrum Bielska-Białej ceny za wynajem wahają się pomiędzy 15 a 50 zł za m2, a właściciele nieruchomości przeznaczonych na wynajem bardzo sporadycznie korzystają z usług biur pośredniczących w zawieraniu tego typu umów.

Więcej na ten temat czytaj w Gazecie Pszczyńskiej, nr 4 z 21 lutego 2017 r.

maj

T G+ F

Wolne lokale na pszczyńskiej starówce

Wolne lokale na pszczyńskiej starówce
Wolne lokale na pszczyńskiej starówce
Wolne lokale na pszczyńskiej starówce
Wolne lokale na pszczyńskiej starówce
Wolne lokale na pszczyńskiej starówce

Zobacz także

Gminne lokale do wynajęcia
Gminne lokale do wynajęcia
Pszczyna do wynajęcia. Problem pustych lokali jest faktem
Pszczyna do wynajęcia. Problem pustych lokali jest faktem
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"

Komentarze:

adela 2017-03-06 godz. 05:46
Budynek na Piastowskiej(tam gdzie była księgarnia i cukiernia) należy do miasta.Niech zejdą z cen za wynajem to może ktoś zechce zainwestować
riposta 2017-03-03 godz. 10:56
ss, Ależ nikt nikomu nie broni zarabiania w ten sposób. Kup lokal/ mieszkanie i wynajmuj. Każdy widzi tylko efekt końcowy - zarabianie. "Pobaw" się w to a zobaczysz jaki to ciężki chleb. I proszę nie odczytuj w tym sarkazmu, po prostu stwierdzam fakt. Na marginesie - ja wychodzę z założenia, że lepiej mieć mniej ale od razu i stabilnego najemcę, który udźwignie koszt wynajmu lokalu, niż czekać nie wiadomo ile na kwotę nieadekwatną do sytuacji na rynku, z którą najemca docelowo sobie i tak nie poradzi, i po 3 miesiącach będzie trzeba szukać następnego najemcę. Dzięki temu zawsze trafiam na fantastycznych lokatorów. Faktem jest, że ceny wynajmu lokali w Pszczynie są wyższe niż w Kato (gdzie pracuję na codzień ;) i ni jak się mają do tego rynku (mam na myśli pszczyński rynek). Nie zmienia to faktu, że Autor artykułu zasugerował, że winny jest pośrednik, i to jest dla mnie niezrozumiałe, nastawia czytelnika na to, że pośrednik jest kimś negatywnym, który do tego wszystkiego o zgrozo! żąda wynagrodzenia za swoją pracę... Do tego wszystkiego Autor twierdzi, że w Bielsku jest inaczej. Dziwię się, że w komentarzach nie wypowiada się nikt z branży z terenu Pszczyny. Jedyny błąd pośrednika w tej kwestii może być taki, że nie sugeruje właścicielowi wartości rynkowej, wystawia ofertę nie dostosowując jej do rynku. Ale to efekty deregulacji.... ilość nie jakość. Ale to zupełnie inny temat. Pozdrawiam i udanego weekendu wszystkim czytelnikom!
DDD 2017-03-02 godz. 15:33
Święte prawo popytu i podaży powinno wyrównać każdą nierównowagę. Jeśli ceny są zbyt wysokie, to nie znajdą się chętni na wynajem i ceny spadną. Zawsze jest to decyzja właściciela. Jeśli woli, żeby lokal stał pusty przez rok niż obniżyć cenę wynajmu o 20% - jego prawo, choć każdy trzeźwo myślący człowiek tak nie będzie działał. Za to za ogólną atrakcyjność miasta odpowiadają władze i tu ewentualnie skierujmy jakieś propozycje poprawy.
ss 2017-03-02 godz. 11:43
Riposta od razu wiedziałem że masz coś wspólnego z wynajmem a ściśle mówiąc z zarabianiem przez wynajmowanie lokalu a prawda jest niestety bolesna i autor ma rację jakieś parę lat temu chciałem wynająć lokal na ul. Piastowskiej ale jak podzwoniłem na nr wywieszane na szybach lokali do wynajęcia to aż mnie z nóg zwaliło bo za lokal ok 30 mkw musiałbym zapłacić jakieś 5000 ( rok 2013 ) do tego zusy podatki media itp więc ile bym musiał zrobić obrotu żeby na to zarobić ??? i nie licząc wypłat dla pracowników to zdecydowanie największy koszt to właśnie opłata za wynajem. Prawdę mówiąc mniej płaciłem za wynajem lokalu w Anglii ( centrum ) niż w wiosce o nazwie Pszczyna Bo w Polsce jest tak że większość pseudo przedsiębiorców chce się nachapać jak najszybciej dlatego mają ceny z kosmosu a na zachodzie dorabiają się majątków przez lata a nie tak jak w Polsce że po dwóch latach to oni by chcieli miliony na koncie.
riposta 2017-03-01 godz. 22:07
Poziom artykułu - DNO! Wynika z niego, że winę za puste lokale w mieście ponoszą pośrednicy, którzy są 'plagą'? To jest żenujące... I do tego stwierdzenie, że "mało kto porywa się na zakup", a szanowny Autorze, czy ma Pani/ Pan ("maj" to może jednak Pan... hmm...) pojęcie, pomijając kwestię finansów, jak trudno jest zakupić samodzielny lokal handlowy?? Odpowiem - graniczy z cudem. Prawda jest taka, że najpierw włodarze wydają zgodę za zgodą na kolejny sklep wielkopowierzchniowy, a później zdziwienie, że lokalny handel umiera. Faktem jest, że pszczyński rynek nieruchomości jest od lat ewenementem wśród innych śląskich miast jeśli chodzi o ceny wynajmów, ale to inny temat. Dziwię się Pani Grzeszczuk, że wypowiedziała się w ogóle jako pośrednik w tym artykule, bo zakładam, że był autoryzowany. I do tego to porównanie do bielskiego rynku nieruchomości... błagam... Jestem przekonana, że Autor nie przeprowadził żadnych badań, ani wywiadu, który chociażby sugerowałyby takie stwierdzenie. Odnoszę wrażenie, że Autor sugeruje, iż do współpracy z pośrednikiem właściciel jest zmuszony? To jest zawsze, powtarzam zawsze jego wybór, tak w Bielsku jak i w Pszczynie, i wszędzie indziej w PL. Cóż, proponuję nast. razem zaangażować się bardziej, i włożyć więcej pracy w przygotowanie do tego rodzaju tematów Autorze "maj". Brak wiedzy tematycznej w ostatniej części artykułu kole w oczy. Na marginesie dodam, że branża nieruchomości to trudny i wymagający temat, i łatwo tu, (mówiąc kolokwialnie) o wyłożenie się, więc może lepiej będzie szanowny Autorze złagodzić język i mniej dosadnie oskarżać jakikolwiek zawód za stan rzeczy, trochę więcej obiektywizmu polecam. Życzę mimo oczywistego uprzedzenia Autora do zawodu pośrednika, pozytywnego nastawienia ;-) Mocno trzymam kciuki za Pszczynę, to piękne miasteczko, i wielką szkodą dla miasta byłoby, gdyby ten artykuł okazał się proroczy. Miejmy nadzieję, że to jedynie czasowa stagnacja i niebawem nastąpi dobra koniunktura. Pozdrawiam! -Właściciel nieruchomości, -Pośrednik z 15 letnim stażem! -Przedsiębiorca, -A przede wszystkim miłośniczka Ziemi pszczyńskiej!
pszczyniok 2017-03-01 godz. 21:40
Władza jest winna jak nie pomaga to niech nie przeszkadza, jak można zlikwidować pół parkingu przed pawilonem handlowym patrz Bajadera, na miescie kto tam przyjedzie jak za wszystkie parkingi trzeba płacić , przed wyborami obiecanki cacanki a teraz wszystko maja gdzieś, wygodne stołki pozajmowane, ale juz niedługo znowu będą sie łasic do wyborców , mam nadzieję ze sie dowiedzą prawdy
treść:
autor:

SQL: 18