Policja w szpitalu sprawdzała okoliczności wypadku
Ćwiklice | 20.11.2018, 10:52 |
Historia 40-letniego mężczyzny nie przekonała udzielającemu mu pomocy lekarza. Nie dał wiary temu, co opowiedział mu pacjent i dlatego poprosił o pomoc miejscowych mundurowych. Pszczyńscy policjanci mieli za zadanie sprawdzić wiarygodność opowiadania motocyklisty i wyjaśnić, w jakich okolicznościach został ranny, a głównie to, w jakich znalazł się w przydrożnym rowie, a następnie w szpitalu.
Sytuacje, kiedy policjanci drogówki wzywani są na oddział szpitalny, nie należą do rzadkości. Szczególnie wtedy, kiedy obrażenia ciała pacjentów są poważne, a oni sami nie są w stanie przedstawić przebiegu zdarzenia.
Dokładnie tak było w przypadku 40-letniego miłośnika jednośladów. W niedzielę mężczyzna został przywieziony przez rodzinę do szpitala. Hospitalizacja okazała się niezbędna po tym, jak wjechał na motocyklu kuzyna do przydrożnego rowu.
Policjanci ustalili, że przyjechał na Śląsk z wizytą, chciał spotkać się z najbliższymi z Ćwiklic. Przypuszczalnie powitanie nie zakończyło się jedynie na uściskach dłoni, ponieważ stan, w którym znajdował się podczas badania wymagał dodatkowego pobrania krwi celem zbadania w niej zawartości alkoholu.
Niestety, jego przejażdżka kosztowała go utratą na pewien czas zdrowia. Podejrzewano bowiem u niego złamanie podstawy czaszki. W najbliższym czasie będzie trzeba również wyjaśnić, jaki był dokładny przebieg zdarzenia drogowego, w którym brał udział 40-latek, i jaki był jego stan trzeźwości w chwili wypadku.
KPP Pszczyna
pako