Polacy rozgromieni przez Brazylijczyków
21.06.2007, 19:05 |
Trzy mecze, trzy dni, trzy hale, 14 setów. Oto matematyczny szyfr towarzyskich spotkań siatkarskich reprezentacji kadetów Polski i Brazylii.
Obie drużyny spotkały się najpierw w Suszcu, potem w Kędzierzynie-Koźlu, a wczoraj w Goczałkowicach. Niestety wszystkie mecze zakończyły się porażkami „Biało-czerwonych”. W Suszcu było 1:3 (22:25, 25;22, 23:25, 27:29), w Kędzierzynie 0:3 (ale obie drużyny rozegrały w sumie pięć setów:16:25, 23:25, 22:25, 21:25, 17:25).Zresztą podobnie było też w Goczałkowicach. Polacy ulegli gościom z Ameryki Południowej 0:3, ale trenerzy zdecydowali się rozegrać jeszcze dwa sety (21:25, 20:25, 22:25, 18:25, 15:25). We wczorajszym spotkaniu Polacy zostali praktycznie zmieceni z parkietu. Brazylijczycy swoimi atomowymi atakami nie dali naszym najmniejszych szans nawet na wygranie chociażby jednego seta.
Patrząc jednak obiektywnie, Polacy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem skazywani byli na sromotną porażkę. Po drugiej stronie siatki stała Brazylia – wicemistrz świata w tej kategorii wiekowej, dlatego rozegranie trzech spotkań z tak wymagającym przeciwnikiem na własnym terenie już jest wielką sprawą.
Oba zespoły przygotowują się do mistrzostw świata, które w sierpniu (15-26) odbędą się w Meksyku. Zarówno Polacy jak i Brazylijczycy zgrupowani byli w jednym ośrodku - „Start” w Wiśle. Brazylijczycy opuścili go dzisiaj i przenieśli się do Włoch.
Polacy z Wisły wyjadą 2 lipca. Jak zdradził nam menedżer reprezentacji Polski, Bolesław Żukowski, zanim rozpocznie się światowy championat, nasi reprezentanci zaliczą jeszcze obozy we Włoszech, Cetniewie oraz Szczyrku. Podopieczni trenera Karola Janaszewskiego mają zagrać też w turnieju w Niemczech. Do Meksyku Polacy wylecą 4 sierpnia. (fot. Infopres, Gazeta Pszczyńska)
rin