Po raz 15. zagrali dla dzieciaków

XV finał WOŚP już jest historią. Teraz w całym kraju trwa wielkie liczenie. W pszczyńskim sztabie udało zebrać się około 29 tys złotych jednak ostateczną kwotę poznamy po zakończeniu licytacji, które odbędą się na pszczyńskich portalach.

Impreza orkiestrowa w Pszczynie wystartowała z lekkim opóźnieniem. ponieważ na miejsce nie dotarł zespół Exteen. Jako pierwsi na scenie pojawili się muzycy Purpure Line. Na szczęście nie wybiła ich z rytmu nawet krótka awaria prądu. Nie było to jednak dzieło pszczyńskiego _”Janosika”, który dwa razy dał znać o sobie i przerwał koncerty przecinając kabel zasialający.
Tym razem to złośliwość rzeczy martwych. Bardzo dobrze przed pszczyńską publicznością zaprezentował się kabaret Eksperyment. Randkowanie przez poularny komunikator, potem kolejny odcinek amerykańskiego tasiemca, a na końcu jazda egzamincyjna wywołały salwy śmiechu. Oczywiście prawdziwą gwiazdą byli chłopcy z _”Dzioła”. Potem kilka kawałków zagrał Underground, rozgrzewając publiczność przed wielką licytacją. Pod młotek poszedł Żubr Starostwa Pszczyńskiego, piłka z autografami Henryka Kasperczaka, Leo Beenhakera i Antoniego Piechniczka, wycieczka do Wiednia, dwa torty i masa mniejszych gadżetów. Potem w blasku sztucznych ogni Bractwo Kurkowe wystrzeliło światełko do nieba. Wielkie koncertowanie zamknęli zwycięzcy ubiegłorocznego Grejfestu - zespół Fill.

Przez cały czas trwania orkiestry można było zapełnić żołądek pyszną strażacką grochówką, którą ugotował Jan Werner. Część gastronomiczną wzięli na siebie uczniowie samochodówki, którzy nalewali zupę, a do tego sami postarali się o ciasta, które za symboliczne 2 zł zasilało konto WOŚPu. Przez cały czas trwała też zbiórka pieniędzy. Prawie dwustu wolontariuszy dzielnie przemierzało Pszczynę ze skarbonkami. Ile udało się zebrać, będzie wiadomo dopiero końcem tygodnia, kiedy zakończą sie wszystkie licytacje. Już teraz wiadomo, że wynik z zeszłego roku udało się pobić. Z trzech pszczyńskich sztabów zebrano ponad 50 tys., a licytacje jeszcze się nie skończyły!
W tym roku wszelkie sprawy organizacyjne wzięli na siebie uczniowie z Liceum im. B.Chrobrego. Szczególne podziękowania dla Marysi i Wojtka, którzy cały czas czuwali nad sprawnym przebiegiem imprezy. Opiekę medyczną zapewniło pogotowie ratunkowe z Czechowic i Pszczyny. Sie ma!!!

agłap