PLKS wygrywa na koniec
28.01.2006, 21:38 |
Wyjazdowym zwycięstwem 3:1 (22:25, 25:12, 25:11, 27:25) z MKS Wodzisław zakończył PLKS Pszczyna rundę zasadniczą w drugiej grupie II ligi kobiet. Pszczyńskie siatkarki ponownie zagrały z Katarzyną Brzezowską na rozegraniu. Iwona Zubel jest oszczędzana przed play-ofami. W składzie pojawiła się także Beata Mijakowska, a w każdym z setów na parkiet wchodziły Daria Pala i Sabina Papała. Do Wodzisławia nie pojechała Barbara Kubieniec, która wczoraj miała „studniówkę”.
- Poza czwartym setem, sytuacja na boisku była cały czas kontrolowana. Mecz stał na słabym poziomie, ale ćwiczyliśmy warianty gry pod Płomień, bo myślę, że to Sosnowiec będzie rywalem w finale naszej grupy – mówi Paweł Wrzeszcz.
W pierwszej rundzie play-off przeciwnikiem siatkarek z Pszczyny będą rezerwy MMKS Dąbrowa Górnicza. Zdecydowanym faworytem tej rywalizacji jest PLKS Pszczyna. – Dobrze, że gramy z dąbrowiankami, bo będziemy mieli cały miesiąc na to, by optymalnie przygotować się do II rundy – tłumaczy Wrzeszcz. Pierwsze mecze z MMKS Dąbrowa Górnicza rozegrane zostaną 11 (godz. 17:00) i 12 (godz. 11:00) lutego w Pszczynie. Tydzień później rywalizacja przeniesie się do Dąbrowy. Oby tylko na jeden mecz.
Ten weekend jest zarezerwowany dla Adama Małysza i zakopiańskiego Pucharu Świata. Przed sobotnim konkursem Paweł Wrzeszcz nie wierzył w zwycięstwo „Polskiego Orła” w Zakopanem. – To już nie ten sam zawodnik co kiedyś – przekonuje. Czwarte miejsce, jakie dzisiaj Małysz zajął daje jednak nadzieję także dla trenera PLKS-u. – Jutro może być jeszcze lepiej – zakończył.Infopres