Pisanie listów ma sens! Tak walczą z łamaniem praw człowieka

Wola, Pszczyna

W miniony weekend odbył się XIV Maraton Pisania Listów Amnesty International. W akcji udział wzięli także uczniowie ze szkół w Woli i Pszczynie.

W pszczyńskim Zespole Szkół nr 1 listy w obronie tych, których prawa są łamane pisano po raz pierwszy. W akcji udział wzięło ok. 40 osób, które napisały niespełna 100 listów. Organizatorzy zapowiadają, że w przyszłym roku ponownie przyłączą się do maratonu.
Spore doświadczenie w tym zakresie ma Gimnazjum nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im ks. prof J. Tischnera w Woli. - Akcja odbywa się w naszej szkole od ośmiu lat. W ubiegłym roku odwiedziło nas ponad 300 osób i napisaliśmy aż 7 174 listy – zajęliśmy drugie miejsce pod względem liczby napisanych listów w całym kraju – mówi Aleksandra Hałat, koordynatorka akcji w Woli.

W trakcie tegorocznej edycji uczestnicy mieli za zadanie napisać listy, w których zwracano uwagę na przypadki łamania praw człowieka m.in. w Tunezji, Turcji, w Rosji czy na Ukrainie w związku z niedawnymi protestami przeciw decyzji o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Listy wysyłane są potem do władz tych państw i często przyczyniają się do poprawy sytuacji osób, których prawa człowieka były łamane. - Młodzież dzięki temu ma poczucie, że angażuje się w obronę praw człowieka, ma poczucie, że wywiera realny wpływ na rzeczywistość. Mobilizujące jest to, że każdego roku po maratonie udaje się uwolnić kilka osób. Listy wywierają presję na rządzących, okazują się bardzo skuteczne – przyznaje Aleksandra Hałat.

W tym roku w 24-godzinnym maratonie w Woli udział wzięło ponad 100 osób, które napisały 2 560 listów. W ubiegłym roku, w ponad 200 miejscach w całej Polsce, wspólnie napisano 182 197 listów, które pomogły wielu osobom. Maraton odbywa się na całym świecie, choć zapoczątkowany został przez polski oddział Amnesty International.

pako