Do zwiedzania nowej ekspozycji Muzeum Prasy Śląskiej zaprasza Aleksander Spyra, kustosz muzeum.

Orwell z powielacza i potężna kamera poligraficzna

Pszczyna01.04.2017, 09:25, aktualizacja: 02.04.2017, 10:08

W weekend zwiedzanie Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie będzie możliwe za połowę ceny biletów. Obejrzeć można m.in. nową ekspozycję na wyremontowanym poddaszu.

Historia druku i prasy śląskiej w XX w. Do tego urządzenia, których nazwy młodszemu pokoleniu nic już nie mówią. Oglądając umieszczone w gablotach na poddaszu tytuły czasopism, zadziwia mnogość tytułów. Są tytuły ukazujące się do dzisiaj, jak Gość Niedzielny z lat 20. ub. wieku oraz zapomniane już, jak Oko Świata z 1933 r. z zaskakująco współczesną okładką, wydawane przez Wojciecha Korfantego.

W czasach międzywojennych gazety nie tylko pełniły funkcję informacyjną. Miały także, a może przede wszystkim, pełnić rolę ideologiczną, przekonać czytelnika do prezentowanego w nich światopoglądu.

- W pierwszej gablocie mamy cały nawał gazet i od razu jest konflikt – Grażyński, czyli Sanacja, kontra Korfanty, czyli Endecja. Takie to były czasy – mówi Aleksander Spyra, kustosz Muzeum Prasy Śląskiej.

Kolejne gabloty i kolejne tytuły – gazety lokalne, parafialne, czy będące organami partii politycznych. A wśród nich takie perełki, jak choćby egzemplarz Gazety Śląskiej z 1925 r., wydawanej w Pszczynie dla powstańców śląskich, czy Mały Dziennik, najbardziej poczytna gazeta na Śląsku, wydawana od 1935 r. przez Maksymiliana Kolbe. - Ponieważ kosztowała 5 gr, a najtańsza gazeta 7 gr, to Ślązacy kupowali ją masowo – opowiada Aleksander Spyra.

Ostatnia gablota to gazety z lat 80. XX wieku, czyli schyłek PRL-u i niespokojne czasy „Solidarności”. Nie mogło zatem zabraknąć Trybuny Robotniczej. Jest też „Solidarność” z 1989 r., wydawana przez jastrzębską „Solidarność”, a także książki z tzw. drugiego obiegu, czyli wydawane poza kontrolą państwa. Mamy tu „Folwark Zwierzęcy” Georga Orwella, książki Miłosza, publikacje ks. Popiełuszki. Wszystkie wykonane na tzw. powielaczu. To urządzenie do kopiowania publikacji też można obejrzeć na poddaszu Muzeum Prasy Śląskiej. A do tego kopię portretu Wojciecha Korfantego namalowaną przez Witkacego, dawne urządzenia introligatorskie oraz potężną kamerę poligraficzną o długości 4,42 m, produkcji niemieckiej z lat 60. XX w., która służyła do wykonywania reprodukcji na potrzeby ilustracyjne dla czasopism i książek. Jest też pomoc dydaktyczna - mapa przedstawiająca lokalizacje najstarszych i najważniejszych drukarni na Śląsku z pulpitem do interaktywnej prezentacji.

W sobotę, 1 kwietnia i niedzielę, 2 kwietnia Muzeum Prasy Ślaskiej im. Wojciecha Korfantego w Pszczynie bierze udział w ogólnopolskiej akcji przygotowanej przez Polską Organizację Turystyczną pt. „Polska zobacz więcej - weekend za pół ceny".

W tych dniach ceny wstępu do muzeum oraz do Izby u Telemanna zostaną obniżone o 50%. Bilet ulgowy kosztuje 2,50 zł, bilet normalny - 4 zł, a zwiedzanie Izby u Telemanna – 1 zł.

 

Reklama

jack

T G+ F

Zobacz także

Dni seniora w Muzeum Prasy Śląskiej
Dni seniora w Muzeum Prasy Śląskiej
W sierpniu Muzeum Prasy Śląskiej będzie nieczynne
W sierpniu Muzeum Prasy Śląskiej będzie nieczynne
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 19