Okazał się gwałcicielem
25.11.2006, 14:20 |
Historia jak z filmu. Kobieta po 30. w nieciekawym życiowym położeniu szuka mężczyzny przez biuro matrymonialne. W końcu udaje się kogoś takiego znaleźć. Kandydat jest idealny, obiecuje złote góry. Jednak już przy pierwszym spotkaniu rzeczywistość weryfikuje wyobrażenia. Książę z bajki okazuje się być zwykłym oszustem, do tego gwałcicielem. Niestety, ten scenariusz sprawdził się w życiu i to, zaledwie, trzy dni temu. 32-letnia kobieta szukała partnera w biurze matrymonialnym. Ich znajomość budowana była na telefonicznych rozmowach, które pozwoliły wierzyć, że mężczyzna to ucieleśnienie marzeń. Doszło do pierwszego spotkania. Kobieta ślepo zaufała 31-latkowi, rozpoczynając z nim podróż w Częstochowie, a kończąc w krzakach przy bielskiej giełdzie towarowej. Miało być mieszkanie w Bielsku, dobrze płatna praca i świetlana przyszłość, był gwałt i kradzieź. Kobieta, pólnaga i przerażona, zatrzymała przypadkowego kierowcę, który powiadomil policję. Kobieta podała rysopis sprawcy, dzieki temu już nazajutrz udało się go zatrzymać. Okazało się, że to mieszkaniec jednej z małych miejscowości pod Żywcem. W jego domu znaleziono skradzione rzeczy, czyli torebkę, dokumenty, telefony komórkowe. O losie gwałciciela zadecyduje prokuratura i sąd. Za to, co zrobił może posiedzieć 10 lat. A dla innych niech to będzie przestroga, aby nigdy tak naiwnie nie wierzyć zupełnie obcym osobom. (źródło: policja.katowice.pl)
agw