Niespokojnie na Spokojnej

Ćwiklice

- Mieszkamy na szarym końcu gminy i chyba nikt o nas nie pamięta – mówią mieszkańcy ul. Spokojnej. Od lat upominają się o remont drogi.

Ul. Spokojna leży na granicy Pszczyny z Goczałkowicami. Jej główna część jest wyasfaltowana. Problem zaczyna się, gdy jadąc od Pszczyny przyjdzie skręcić w prawo na jej polną część. - Urzędnikom z ratusza wydaje się chyba, że ul. Spokojna to tylko ta lepsza część, a przecież odcinek, przy którym mieszkamy na wszystkich mapach widnieje jako ul. Spokojna – mówią rozżaleni mieszkańcy.
Rzeczywiście, polna część ul. Spokojnej prowadząca w stronę Goczałkowic jest w opłakanym stanie. - Nic tylko dziury i koleiny, a jak leje deszcz albo na wiosnę, jak są roztopy, to jest tu jedno wielkie bagno, nie ma jak do domów dojechać. A pogotowie, straż pożarna, jak mają do nas trafić? – pyta Henryk Hoder, jeden z mieszkańców feralnego odcinka ul. Spokojnej. Mieszkańcy zwracają też uwagę, że jak tylko na DK 1 są utrudnienia w ruchu, kierowcy szukając objazdu trafiają na ul. Spokojną. Droga cały czas jest rozjeżdżana. Kiedyś wąska, teraz zabiera pola.

Potrzeb drogowych jest dużo – mówi Grażyna Goszcz, z-ca burmistrza Pszczyny, która potwierdza niedawną interwencję mieszkańców ul. Spokojnej i deklaruje, że w najbliższych dniach osobiście zapozna się z sytuacją. - Dziś trudno mi określić zakres i charakter działań, które będą podjęte w celu poprawy stanu nawierzchni. Ten problem dotyczy niestety wielu odcinków z ok. 64 km dróg tej kategorii, jakie mamy w gminie – stwierdza Grażyna Goszcz.

(więcej o sprawie czytaj w najnowszym numerze Gazety Pszczyńskiej, nr 15 z 9 sierpnia br.)

jack