Nie wchodzić sobie w drogę

04.06.2008, 12:06

Wola

Mieszkańcy osiedla Wola II denerwują się na działkowców. Ponoć na działkach za czysto nie jest, a do tego śmieci lądują w pobliskim lesie.



Temat działek położonych w sąsiedztwie osiedla Wola II nie jest nowy. Pojawiały się głosy, że czysto tam nie jest. A ostatnio nabrały na sile, za sprawą radnego gminy Miedźna, Piotra Sikory.
Chociażby w kwestii palenia ogniska. – Palą wszystko, co popadnie. A jest zakaz. Najwyższa pora zrobić coś z tym, żebyśmy wzajemnie nie wchodzili sobie w drogę, działkowcy i mieszkańcy osiedla. Bo na razie jest tam wolna amerykanka – mówił radny.
Jednak główny zarzut pod adresem działkowców to nie utrzymywanie porządku. -
- Działki pełne są śmieci, które częściowo podrzucane są na osiedle. Część tych śmieci trafia do pobliskiego lasu – radna Małgorzata Antos przyznaje, że problem narasta. – Same działki są ładne, ale nie ma tam żadnej organizacji. Niedługo dojdzie do tego, że zaczniemy robić sobie na złość – dodaje radna. Mało tego, jeżeli ktoś będzie miał ochotę podziwiać piękne widoki, może się natknąć na mało przyjemny obrazek. Na działkach nie ma toalet, a jak człowieka przyciśnie potrzeba.... A to czasami ponoć widać z osiedlowych okien.

Oliwy do ognia dolały drzewa, a właściwie to, co po nich zostało. – Działkowcy, upiększając teren, przekroczyli swoje kompetencje, pościnali w połowie kilkanaście drzew – Piotr Sikora tłumaczył, że daleko mu do chęci, by działki zlikwidowano. Chodzi o to, żeby sobie nawzajem nie przeszkadzać i jakoś ujednolicić przepisy dotyczące działkowców.
Właściciel działek, Jan Norek zapytany o kontenery, przyznaje, że w rozmowie z osobami, które działki wynajmują, poruszał ten temat. – Powiedzieli, że i tak płacą za śmieci, więc mieli je wrzucać do swoich kontenerów – zapewnia. A ubikacje, których też nie ma? - Każdy miał we własnym zakresie zapewnić wszystko – tłumaczy właściciel. Ale o wyrzucaniu do lasu czy osiedlowych kubłów śmieci dotąd nie słyszał. – Będę z nimi rozmawiał – zapewnia, że niektóre zarzuty słyszy po raz pierwszy. A co na to gmina? – Prowadzimy rozpoznanie tematu. Będziemy rozmawiać z właścicielem działek. Wszystkich obowiązują przepisy utrzymania czystości w gminie – tłumaczy wójt Bogdan Taranowski. Zanim jednak cokolwiek wyjdzie z tych wszystkich rozmów, radny Sikora, który zgłosił interpelację, musi ją zapisać, żeby utrzymać odpowiedź.

Działki, kiedy przypatrzeć się z bliska, wyglądają naprawdę ładnie. Altanki, przystrzyżona trawa, kwiaty, oczka wodne. Nikt nikogo za rękę nie złapał, przynajmniej nikt o tym nie przytoczył takiego przypadku. A prawda jak zawsze, leży pośrodku.

agw

T G+ F

1

1
1

Zobacz także

Pawłowice nie mają sobie równych
Pawłowice nie mają sobie równych
Już można wchodzić do lasu!
Już można wchodzić do lasu!
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18