Nie ma rady na bezmyślność?
26.04.2007, 13:06 |
Nie wiadomo, jak tłumaczyć, że traw nie wolno wypalać. Kolejne apele zdają się trafiać w próżnię. Potwierdza to mijający tydzień w gminie Miedźna. Chociaż w innych też tego typu akcji nie brakuje
Co jakiś czas strażacy jechali do pożaru. 23 kwietnia spłonęło 0,25 ha poszycia leśnego w wolańskim zagajniku. Dzień później w Woli ogień trawi 0,04 ha młodnika. Tego samego dnia straż dwa razy jechała do Góry, gdzie paliła się sucha trawa na nieużytkach. W sumie 0,5 ha spaliło się w odstępie zaledwie kilku wieczornych godzin. 25 kwietnia to znowu dwa wyjazdy do Góry. Najpierw po 19.00, potem po 23.00. Sprawców, jak zwykle, nie udało się ująć. - Musieliśmy korzystać z pomocy Ochotniczych Straży Pożarnych, bo straż wyjeżdża na kilka akcji dziennie. Jest bardzo sucho i o pożar nie trudno – przyznaje Jacek Jonkisz z PPSP w Pszczynie. Po raz kolejny więc apelujemy o rozwagę. Czy pomoże?
agw