(fot. Powiat Pszczyński) TainT: Kacper Kamiński – gitara, wokal, Adam Mankey - perkusja, wokal, Łukasz Bielecki – bass, Mateusz Juszczak – gitara.

Muzykom nie wolno się zamykać

Pszczyna24.09.2016, 13:56

Rozmawiamy z muzykami zespołu TainT, który zdobył wyróżnienie podczas przeglądu Żubrowisko 2016.

Skąd się wziął TainT?
Kacper Kamiński
: Zespół wywodzi się z Pszczyny, zaczynaliśmy jako trio jesienią 2014 r. Wcześniej graliśmy w innych zespołach i widywaliśmy się w sali prób. O tego roku jesteśmy kwartetem, bo dołączył do nas Mateusz Juszczak.

Jesteście młodzi, ale jak mówicie, TainT nie jest waszym pierwszy składem. Jak się zaczęła wasza przygoda z muzyką?
KK
: Zaczęło się od tego, że usłyszałem w radiu audycję o płycie „Nevermind” Nirvany. To wtedy tak naprawdę zainteresowałem się muzyką. Zacząłem próbować coś tworzyć na gitarze, a potem śpiewać – najpierw było to darcie mordy, a teraz jest darcie mordy, ale już z melodią (śmiech).
Adam Mankey: Jak byłem jeszcze berbeciem, jeździłem z bratem na koncerty jego zespołu. Tak się zaczęła moja pasja związana z bębnami. Po drodze były różne składy, aż w końcu w salce prób zobaczyłem Kacpra, jak próbuje grać grungowe kawałki i zaczęliśmy sobie jamować we dwóch. Poznałem wtedy kogoś, kto jest dla mnie bratem muzycznym.
Łukasz Bielecki: W moim przypadku było podobnie, bo mój brat był basistą w zespole punkowym Malinowe Wzgórze. A że w pewnym momencie stał się byłym basistą, to bas leżał w domu i ktoś się musiał nim zaopiekować. Padło na mnie.

Kacper wspomniał Nirvanę, kultowy zespół epoki grunge, pierwszej połowy lat 90. Rzeczywiście, w waszych utworach, które miałem przyjemność posłuchać da się odczuć inspirację Nirvaną. To celowe?
KK
: Jak pierwszy raz usłyszeliśmy się w studiu też mieliśmy takie wrażenie – to brzmi jak Nirvana. To są te pierwotne inspiracje, ale teraz one się zmieniają, a brzmienie zespołu ewoluuje. Trzeba rozwijać siebie i zespół, coś ulepszać, poprawiać. Te dwa numery zostały nagrane ponad rok temu. Od tego czasu trochę zmieniliśmy styl muzyczny, przeszliśmy z takiego stricte brudnego grunge'u na alternative metal, coś bardziej progresywnego.
AM: Chcemy eksperymentować. Z początku byliśmy nastawieni głównie na grunge, ale jak to zaczęło brzmieć tak samo ja Nirvana, to zaczęliśmy dogrywać coś innego. Każdy z nas jest z innej bajki. Ja na bębnach gram głównie mocne, trashowe zagrywki. Łukasz jest bluesmanem, Kacper u podstaw ma grunge, a Mateusz lubi alternative metal, ale także np. Pink Floyd. Tak jak się zmieniają nasze inspiracje, tak też nasz zespół zmienia swoją drogę. Muzykom nie wolno się zamykać.

Czy istnieje coś takiego jak pszczyńska scena muzyczna?
AM: Bardziej nazwałbym to grupą znajomych, którzy grają w różnych składach i się wymieniają między sobą. Często jest tak, że się zapraszamy nawzajem na jakieś wspólne jamowanie. Staramy się trzymać razem i pomagać sobie.

Czy młodej kapeli jest obecnie łatwiej zaistnieć?
KK
: Ludzie nie chcą przychodzić na koncerty. Nie wiem dlaczego? Z jednej strony dobrze, że jest internet, bo można rozgłosić i zaprosić na Facebooku na koncert, a z drugiej strony internet jest jednak czaso- i mózgowyżeraczem. Ludzie siedzą w domu, zamiast iść na koncert albo złapać za jakiś instrument i coś tworzyć.
AM: Teraz zebrać w jednym miejscu 50 ludzi na koncercie, to jest naprawdę sukces. Nagrać i wydać muzykę może każdy. Wystarczy trochę grosza wysupłać i można to zrobić profesjonalnie, wklepać za darmo do internetu i ludzie tego słuchają. Ale zwykle kończy się na jednym przesłuchaniu. My jak usłyszymy kapelę, która nas zainteresuje, chcemy zobaczyć jak gra.
ŁB: Teraz w sieci wszystkiego jest bardzo dużo. Łatwo jest zrobić coś na dobrym poziomie, ale trudniej jest tym kogoś zainteresować.

Ile koncertów macie już za sobą?
KK
: Pięć. Przede wszystkim koncentrujemy się na tworzeniu materiału i brzmienia. Tak po cichu ewoluowaliśmy sobie w kanciapie. Początkiem przyszłego roku będziemy chcieli coś nagrać w studio, może dwa nasze najlepsze kawałki, a potem pomyślimy o debiutanckiej epce.
AM: Nie jesteśmy kapelą, która zrobi byle co i byle gdzie zagra. Staramy się dopieścić materiał, żeby był do pokazania.

Jak wspominacie niedawny występ na Żubrowisku. Słyszałem, że macie ambiwalentne uczucia?
AM
: Nie potraktowano nas poważne, bo tak naprawdę nas poganiano. Nie dość, że przegląd zaczął się z 50-minutowym opóźnieniem, bo gwiazdy wieczoru długo się dostrajały, to jeszcze pierwsza kapela konkursowa, która grała przed nami, miała jakiś problem za sprzętem. Zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę, nagłaśniano nas przy pierwszym kawałku konkursowym, który był wokalnie najtrudniejszy. Nikt nas nawet nie zapytał, czy coś w ogóle słyszymy. Perkusja była na szybko rozstawiona i bębny przewracały się na mnie. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Mamy nadzieję, że na przyszłość organizatorzy wyciągną wnioski.
ŁB: To jest taka przykra tendencja. Zagrałem już wiele przeglądów z innymi zespołami i da się zauważyć, że często akustycy traktują te zespoły jako przykrą konieczność.
KK: Zebraliśmy na pewno przydatne doświadczenie i trzeba dalej iść do przodu.

A co sądzicie o zwycięzcach Żubrowiska – zespole Dream Atlas?
AM
: Zasłużyli na tę nagrodę. Znam większość tych chłopaków, to są profesjonalni muzycy, po szkołach muzycznych, mają gotowy materiał na koncerty. Ich muzyka może być przystępna dla ucha wielu słuchaczy.

Jakie są wasze muzyczne marzenia?
KK
: Chciałbym, żebyśmy się stali taką „maszyną do zabijania”. Żeby przychodząc na próbę, na koncert, to wszystko brzmiało wyśmienicie, żeby było dopracowane, żeby TainT był gotowym bandem. Jeżeli coś takiego się stanie, to z naszymi umiejętnościami i aspiracjami możemy zajść daleko, ale do tego potrzeba czasu. Widać, że przez te dwa lata, które gramy, ewoluowaliśmy w dobrym kierunku.

 

Reklama

Reklama

jack

T G+ F

Zobacz także

„Żubrowisko” zagrało dla Maciusia Cieślika
„Żubrowisko” zagrało dla Maciusia Cieślika
"Żubrowisko" w PCKul-u oraz online
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
12 wzruszających historii pszczyńskich Sybiraków spisanych w książce
12 wzruszających historii pszczyńskich Sybiraków spisanych w książce
W czwartek i piątek utrudnienia na ul. Bielskiej w Pszczynie
W czwartek i piątek utrudnienia na ul. Bielskiej w Pszczynie
Pszczyna pozyskała 4 mln zł na fotowoltaikę
Pszczyna pozyskała 4 mln zł na fotowoltaikę

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 20