Młodzież z Pszczyny na wymianie na wyspie Uznam

29.08.2012, 11:38

Pszczyna

W dniach od 20 do 25 sierpnia 14 uczniów LO im. B. Chrobrego w Pszczynie i trzech opiekunów brało udział w tygodniowym spotkaniu w Kamminke z młodzieżą z Dahlmanschule z Bad Segeberg.


Projekt odbywał się w miejscu pamięci, ośrodku kształcenia Golm. Był finansowany częściowo z wpłat własnych uczniów i środków Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży oraz Starostwa Powiatowego.

Ze szkołą z Bad Segeberg było to już 3 spotkanie, kolejne planowane już na czerwiec.
Poniżej relacja uczetnika wyjazdu, Arkadiusz Bogocza
W dniach od 20. VIII do 25. VIII 2012 r. brałem udział w wymianie polsko-niemieckiej na wyspie Uznam w miejscowości Kamminke.Z początku wizja nadchodzącego tygodnia nie napawała nas radością - obawy przed nieznanym, strach przed koniecznością rozmawiania po niemiecku. Wyjechaliśmy późnym niedzielnym wieczorem spod szkoły, w grupie liczącej 14 uczniów i 3 opiekunów. Po długiej, mozolnej podróży dotarliśmy do celu – malutka wioska Kamminke po niemieckiej stronie wyspy Uznam. Pierwszym miłym zaskoczeniem był fakt, iż w ośrodku spotkać możemy ludzi mówiących po polsku, a od granicy dzieliło nas ok. 500 metrów. Mieszkaliśmy w domkach zbudowanych w formie ośmiokąta. Sam ośrodek był ciekawie urządzony. Osadzony był na wzniesieniu. Zawierał 4 ośmiokątne domki, budynek z jadalnią, miejsce na ognisko, boisko do piłki nożnej i siatkówki plażowej oraz wiele innych ciekawych rzeczy. W jadalni serwowano polskie jedzenie co tym bardziej nas zadowoliło. Jednak wielkim minusem był fakt braku sklepu w promieniu co najmniej trzech kilometrów.

Poznawaliśmy nasze upodobania i zainteresowania, rysowaliśmy siebie nawzajem oraz oczywiście uczyli języka. Nasza grupa podszkalała niemiecki i po trochu angielski. Nasi znajomi zza granicy poznawali zaś język polski. O ile nam nauka szła w miarę szybko, to im z niemałym problemem. Najciekawszym sposobem nauki okazał się „tandem językowy”, czyli grupy składające się z 2 Polaków i 2 Niemców. Młodzieży niemieckiej szczególnie przypadło do gustu hasło „jako tako”.

Mieliśmy także zapewnione wiele atrakcji. Pojechaliśmy do Świnoujścia na rowerach. Tam znowu podzielono nas na polsko-niemieckie grupy. Tym razem w czasie gry terenowej mieliśmy odszukać zabytki tego miasta. Towarzyszyło temu wiele radości i śmiechu. Był także czas na plażę i okazję kąpieli w morzu. Później pojechaliśmy wzdłuż wybrzeża na niemiecką stronę do miejscowości wypoczynkowej Ahlbeck. Droga powrotna była bardzo ciekawym doświadczeniem, jako, że była to jazda po bardzo pofałdowanym terenie (17 km, a tego dnia w sumie ok. 30). Wiele osób wymienia to jako główną atrakcję wyjazdu. Inni podawali inne wydarzenie, a mianowicie spływ kanadyjką rzeką Peene (Pianą). Do kanadyjek wsiadały trzy lub dwie osoby. Podzielono nas na 2 grupy. Jedna płynęła pod prąd, a druga z prądem. Jeszcze inną atrakcją było zwiedzenie muzeum w Peenemünde, w którym niegdyś znajdowała się elektrownia oraz fabryka broni rakietowej, z której po raz pierwszy wystrzelono rakietę A4.

Oprócz tego poznaliśmy historię Świnoujścia, szczególnie skupiając się na II wojnie światowej. Głównym omawianym wydarzeniem było bombardowanie tego miasta 12 marca 1945 roku. Ponieważ nasz ośrodek należał do organizacji „Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge e. V.” zajmującej się odszukiwaniem mogił żołnierzy niemieckich. W Kamminke znajduje się też wzgórze Golm, na którym jest cmentarz poległych w czasie wojny.

Tak też całe wydarzenie jakim była wymiana przeleciało bardzo szybko. I nasza i niemiecka grupa była zdania, że 5 dni to za mało, a powinno być około 2 tygodnie. Spędzaliśmy razem wiele czasu. Uczyliśmy ich polskich piosenek, głównie ludowych, a oni nas niemieckich, które śpiewaliśmy na wspólnych spotkaniach i przy ognisku. Wyszliśmy także z inicjatywą, aby nauczyć naszych niemieckich kolegów Tańca Belgijskiego. Z ich relacji wynika, że bardzo pozytywnie to wspominają. Było przy tym wiele śmiechu i dobrej zabawy.

Sami byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni wyjazdem. Niemcy udowodnili nam także, że ich naród rzeczywiście jest punktualny i precyzyjny. Nawiązaliśmy nowe znajomości i nowe doświadczenia. Miejmy nadzieje, że takich wyjazdów integracyjnych będzie więcej.”
Arkadiusz Bogocz, uczestnik wymiany

ram

T G+ F

Zobacz także

Młodzi pawłowiczanie na wymianie
Młodzi pawłowiczanie na wymianie
Młodzież z Pszczyny zdobyła Stuttgart!
Młodzież z Pszczyny zdobyła Stuttgart!
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18