Minister poznał inwestora. Czy sprzeda mu „Krupińskiego”?
Suszec | 11.04.2018, 10:01 |
Związkowcom i brytyjskiemu inwestorowi udało się w końcu spotkać z ministrem energii, Krzysztofem Tchórzewskim. Do ewentualnego wznowienia wydobycia węgla w „Krupińskim” droga ciągle daleka.
5 kwietnia w Ministerstwie Energii odbyło się spotkanie ministrów Krzysztofa Tchórzewskiego i Grzegorza Tobiszowskiego z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” oraz firmy Tamar Resources. Tematem rozmów była przyszłość kopalni KWK „Krupiński”.
Przypomnijmy, że w listopadzie ub. roku związkowcy z „Solidarności” powołali spółkę pracowniczą KWK „Krupiński”. Zaraz potem podpisali list intencyjny z inwestorem, który ma dać gwarancję na finansowe powodzenia przedsięwzięcia. Długo jednak nie mogli się doprosić o spotkanie z ministrem Tchórzewskim.
Inwestorem zainteresowanym kupnem kopalni „Krupiński” jest brytyjska firma Tamar Resources, która deklaruje zainwestowanie ok. 600 mln zł. Ministerstwo energii do propozycji podchodzi sceptycznie i poprosiło Tamar Resources o przedstawienie dokumentów potwierdzających wiarygodność finansową przedsiębiorstwa i doświadczenie w tego rodzaju działalności.
Podczas spotkania minister energii przypomniał główne założenia programu restrukturyzacyjnego polskiego górnictwa, który odbywał się z wykorzystaniem pomocy publicznej. Takie działania podjęto również dla KWK „Krupiński”.
„Przedstawiciele strony społecznej oraz brytyjskiej firmy Tamar zostali poinformowani, że ze względu na udzieloną wcześniej pomoc publiczną, zbycie kopalni jest możliwe, ale tylko na cele nie górnicze” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Ministerstwo Energii.
Firma Tamar Resources zadeklarowała jednak, że w przypadku ewentualnej inwestycji może samodzielnie podjąć się zmiany kategorii obiektu. Wyraziła także chęć podpisania listu intencyjnego w sprawie KWK „Krupiński”. W tej sytuacji Ministerstwo Energii zamierza przeanalizować ubiegłotygodniowe rozmowy. Ministerstwo twierdzi, że spotkanie miało jedynie charakter wymiany poglądów.
Firma Tamar Resources nie chce szerzej komentować przebiegu spotkania. – Jesteśmy zadowoleni. Spotkanie było ciekawe i owocne – mówi lakonicznie Anna Garwolińska z firmy PR, obsługującej Tamar w Polsce. W komunikacie opublikowanym jeszcze przed spotkaniem z ministrem można natomiast przeczytać: „Mamy nadzieję, że zostaniemy zaakceptowani jako solidny pracodawca, godny zaufania partner i dobry podatnik”.
Kopalnia „Krupiński” od 31 marca ub. roku znajduje się w Spółce Restrukturyzacji Kopalń, gdzie przekazała ją Jastrzębska Spółka Węglowa. Był to jeden z warunków restrukturyzacji zadłużonej spółki. Zdaniem JSW, „Krupiński” jest nierentowny. Innego zdania są związkowcy, którzy twierdzą, że po udostępnieniu złóż z węglem koksowym można tam opłacalnie fedrować. Tamar Resources obiecuje zakup nowego sprzętu, inwestycje w podziemne prace przygotowawcze oraz zatrudnienie ponad 2 tys. osób. Zakłada, że po trzech latach od przejęcia kopalni będzie produkować 2,4 miliona ton węgla z trzech wyrobisk ścianowych.
jack