Miłe złego początki

PLKS Pszczyna w swoim pierwszym meczu w pierwszej lidze uległ Piastowi Szczecin 1:3 (25:19, 15:25, 13:25, 11:25).

Wszystko zaczęło się całkiem obiecująco. Pszczynianki wygrały inaugurującego seta 25:19. Po zmianie stron, zmieniły się także role na boisku. Do głosu doszły siatkarki ze Szczecina, wśród których pszczyńscy kibice mieli okazję po paru latach zobaczyć w akcji Edytę Rzenno (broniła barw jeszcze LKS PTR).Szczecinianki od początku drugiej partii objęły prowadzenie, które sukcesywnie zostało powiększane. Ostatecznie gospodynie zdobyły tylko 15 punktów. Później było niestety jeszcze gorzej. Piast wygrywał do 13 i 11, zaś całe spotkanie 3:1.

Można narzekać na grę podopiecznych trenera Wojciecha Bućki. Można ubolewać z faktu, że nasze zawodniczki robiły proste błędy w przejęciu i ataku. Trzeba jednak pamiętać, że rywalem był nie byle kto. Celem Piasta Szczecin na ten sezon jest powrót do siatkarskiej elity. PLKS z kolei po raz pierwszy znalazł się na pierwszoligowym szczeblu. (fot. Infopres, Gazeta Pszczyńska)

Za tydzień zespół z Pszczyny czeka wyjazdowy mecz z Sokołem Chorzów.

PLKS Pszczyna – Piast Szczecin 1:3 (25:19, 15:25, 13:25, 11:25)

PLKS: Magdalena Kowalska, Magdalena Soter, Joanna Markiel, Magdalena Łebkowska, Angelika Niechwiej-Solarska, Julia Jurczyk, Katarzyna Brzezowska (libero) oraz Małgorzata Lech, Anna Gwiżdż, Angelika Mojżyszek, Agnieszka Mitręga.

rin