Miedźna: chodzili po kolędzie...
22.12.2006, 16:41 |
Najpierw była najlepiej udekorowana klasa, potem choinka, stół wigilijny i szopka bożonarodzeniowa. Od 2002 roku przed każdym Bożym Narodzeniem w Gimnazjum im. Powstańców Śląskich w Miedźnej każda klasa angażuje się w świąteczne przygotowania, aby podczas ostatniego spotkania w starym roku wspólnie poczuć tę fantastyczną atmosferę. Tak było i w tym roku, który zamykał pięcioletni cykl bożonarodzeniowy. Poszczególne tematy, które uczniowie mają do zrealizowania, sięgają dalej niż do ogólnie znanej tradycji Bożego Narodzenia, bo do naszych regionalnych zwyczajów. - Boże Narodzenie jest najważniejszym świętem w polskim roku obrzędowym. Bezpośrednim powodem zwrócenia szczególnej uwagi na te święta był fakt, że obchodzone są one bardziej uroczyście niż w jakimkolwiek kraju europejskim i łączą się z niespotykanym, wielkim ładunkiem pozytywnych emocji, udzielających się niemal wszystkim - niezależnie od wieku i wykształcenia – mówi Alicja Włodarczyk, dyrektorka gimnazjum. Tak jak i w ubiegłych latach, dzisiaj uczniowie pokazali, jak bardzo zaangażowali się w zaproponowany na te święta temat, czyli Kolędników. - Dni świąteczne, które następują po Wigilii, nie wyróżniają się już w polskiej kulturze równie bogatą oprawą plastyczną i obrzędową. Zazwyczaj jest to czas odpoczynku, rodzinnych i towarzyskich spotkań, czasami też kolędowania, czyli odwiedzania domów przez grupy przebierańców - kolędników - z życzeniami świąteczno-noworocznymi, z szopką i kolędami. Chodzący po domach od kilku lat „pseudo kolędnicy” najczęściej trzymają w ręce szopkę i albo umieją zaśpiewać kolędę, albo nawet nie znają jej słów. Chciałam, aby uczniowie porozmawiali z rodzicami i dziadkami i przypomnieli czas kiedy kolędnicy stanowili małą „grupę teatralną” wyposażoną w odpowiednie rekwizyty, odgrywającą swoje role, aby szopka żyła swoim życiem – tłumaczy Alicja Włodarczyk.
Kiedy przyszedł czas na zaprezentowanie się klas, efekt przeszedł oczekiwania. Nie dość , ze uczniowie doszperali się do bogatych, dzisiaj zapomnianych już zwyczajów kolędowania, to zadbali o oprawę w najdrobniejszych szczegółach. W czasie pokazu dwie komisje, nauczycielska i uczniowska, punktowały kolejne klasy. Zwyciężyła klasa Ib, a kolejne miejsca zajęły klasy: III c i III b. Jednak na klasowe konto nie tylko zwycięzców powędrowały nagrody. Każda klasa dostała upominek na potrzeby swojej małej społeczności uczniowskiej. I widać było, że nie nagroda jest dla nich najważniejsza, ale wspólna radość z Bożego Narodzenia.
agw