Koniec reumatologii w Goczałkowicach?

Szpital Rehabilitacyjno-Reumatologiczny w Uzdrowisku Goczałkowice-Zdrój funkcjonuje od pół wieku. Teraz jeden z oddziałów może zostać zlikwidowany. Choć pacjentów nie brakuje.

Sieć szpitali wprowadziła duże zamieszanie na rynku medycznym w kraju. Część szpitali otrzymała kilkuletnią gwarancję finansowania świadczonych usług przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Te trafiły do sieci. Pozostałe muszą regularnie starać się o kontrakty z NFZ. Tak właśnie jest ze Szpitalem Reumatologiczno-Rehabilitacyjnym w goczałkowickim uzdrowisku, w którym w ramach kontraktu – póki co – mogą leczyć się pacjenci m.in. z chorobami układu ruchu.

Okazuje się, że NFZ może nie dać pieniędzy na finansowanie oddziału reumatologicznego, przez co zagrożone jest jego funkcjonowanie. - Umowa na kontrakt dla tego oddziału obowiązuje do końca czerwca br. Pojawiła się informacja, że po tym czasie nie zostanie przedłużona. W związku z tym, może się okazać, że od 1 lipca stracimy oddział reumatologiczny – mówi Tomasz Niesyto, prezes Uzdrowiska Goczałkowice-Zdrój.

Szpital Reumatologiczno-Rehabilitacyjny dysponuje 104 łóżkami na dwóch oddziałach: reumatologicznym i rehabilitacyjnym. Powstał pół wieku temu, głównie z myślą o górnikach. Czas oczekiwania tutaj na przyjęcie to ok. 1,5 roku. Obecnie w kolejce znajduje się 1025 osób. Rocznie z oddziału reumatologicznego korzysta ok. 950 pacjentów. Jak więc widać, zapotrzebowanie na tego typu usługi jest więc spore.

Co się stanie, jeśli umowa z NFZ nie zostanie przedłużona? - Wtedy oddział zostanie zlikwidowany i będziemy musieli zrobić tam coś innego. Albo powiększymy oddział rehabilitacyjny, albo będziemy sprzedawać komercyjnie miejsca – przyznaje Tomasz Niesyto. - Utrata oddziału reumatologicznego będzie ogromną stratą finansową dla spółki, a także dużą stratą dla pacjentów – dodaje. Najbliższe tego typu oddziały znajdują się w Ustroniu czy Chorzowie.

Problemy z kontraktem na oddział reumatologiczny pojawiły się kilka miesięcy temu. Pierwotnie umowa na jego finansowanie obowiązywała do końca marca. Udało się ją przedłużyć jeszcze na trzy miesiące. Problem poruszano także podczas ostatniego prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach. - Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi udało nam się aneksować z NFZ umowy do końca czerwca. Ale stanowisko NFZ jest nieprzejednane. Dla nich te dodatkowe trzy miesiące to czas, w którym powinniśmy przygotowywać procedurę likwidacji goczałkowickiego oddziału. Rzecz jasna zrobimy wszystko, co możliwe, by do takiej sytuacji nie dopuścić – przekonywał wicemarszałek Michał Gramatyka. O przedłużenie umowy starają się też władze uzdrowiska.

Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia potwierdza, że umowa na finansowanie oddziału tylko do końca czerwca wynika z sieci szpitali. NFZ nie wyklucza jednak, że coś w tej sprawie może się jeszcze zmienić. - Decyzja o aneksowaniu umowy do końca czerwca pozwala znaleźć zarówno płatnikowi, jak i szpitalowi najlepsze rozwiązanie systemowe celem zapewnienia pacjentom optymalnej opieki. Na chwilę obecną nie jest ostateczna – przyznaje Małgorzata Doros, rzecznik prasowy śląskiego NFZ.

pako