Kafelkowy pseudo policjant
11.03.2006, 10:39 |
Bielsko-Biała
Pomysłów na to, jak za darmo dostać się z miejsca na miejsce ludziom nie brakuje. Jednak problemy zaczynają się, gdy przekroczy się granice prawa.
Tak było w przypadku 32-letniego mężczyzny, który udawał policjanta pionu kryminalnego. Przez ostatnie dwa lata udało mu się oszukać ponad 50 taksówkarzy. Stosował chwyt „na kafelki”. Mówił taksówkarzom, że z kolegami przygotowują niespodziankę dla emerytowanego policjanta. Prosił o podwożenie pod komisariaty. Wybierał budynki z podwójnymi wejściami. Po chwili wychodził i prosił o pożyczenie pieniędzy, bo jak się okazywało, kafelki „drożały”. Wchodził z pieniędzmi do budynku i tyle go widzieli...
Grzegorz L., mający już na koncie dwuletnią odsiadkę, „oskubał” taksówkarzy na 12 tysięcy, nie licząc wycieczek, m. in. z Bielska-Białej do Pszczyny, Cieszyna czy Skoczowa, za które nigdy nie zapłacił. Jak się okazało, mężczyzna jest ścigany listem gończym. A w swojej rodzinnej miejscowości, Zebrzydowicach, uznany jest za zaginionego. Zresztą większość jednostek w całym kraju go poszukiwała. Udało się go w końcu dopaść wczoraj, w Bielsku-Białej. Grzegorz L. został przyłapany na gorącym uczynku – podczas jazdy taksówką. Jak łatwo się domyślić, kierowcy zaserwował standardowy tekst o kafelkach. Teraz będzie mógł je oglądać jedynie w więziennej łazience, bo za popełnione przestępstwa, w tym udawanie funkcjonariusza policji, grozi mu nawet do 12 lat. (fot. KWP)
Infopres