Jego styl to Krump i Hip-Hop

19.03.2012, 12:37

Gilowice

Jego przygoda z tańcem zaczęła się kilka lat temu. Najlepiej czuje się Krumpie i Hip-Hopie. Zjawił się na castingu do VII edycji „You Can Dance”. I tak chłopak z Gilowic pojechał do Santa Cruz, szkolić się pod okiem światowej sławy instruktorów.


Marek Hylak, bo o nim mowa, skończył 22 lata. Kiedy w tv leciała pierwsza edycja programu, szalał po rodzinnych Gilowicach na deskorolce. Przypłacił to poważną kontuzją, po której dziś nie ma śladu. Wcześniej? Owszem, tańczył wcześniej, ale na ludową nutę, we „Frydkowianach”. To, czego zaczął się uczyć w salkach kościelnych w niczym nie przypominało „trojoka”. – W oświęcimskim technikum mieliśmy świetnego księdza, który pozwolił nam ćwiczyć w salkach kościoła. Kilkoro chłopaków szlifowało więc jakieś figurki, salta. Potem była poważniejsza grupa, WOW, następnie Step by Step, która przekształciła się w szkole tańca „Grawitacja” - streszcza swoją historię Marek. Postanowił się odłączyć, przeprowadził się do Krakowa, skrzyknął się z kilkoma, którzy podzielają tę samą pasję i założyli grupę DragOnz Fam. Co właściwie tańczą? – KRUMP to styl uliczny i mylnie twierdzi się, że uprawiający ten taniec są agresywni. Wielu z nas to osoby wierzące, pokojowo nastawione do świata. Po prostu kochamy tańczyć – Marek nie ukrywa, że jego kariera nabrała tempa, kiedy sam stał się dla siebie kimś w rodzaju menedżera. Szkolił się u instruktorów z całego świata oraz trzymając się zasady each one teach one, czyli każdy uczy się od każdego. – W bitwach tanecznych trzeba przejść eliminacje, później pojedynkujemy się z wybranymi osobami gdzie tańczymy do tego co puści nam DJ, czysty freestyle.

Kocha tańczyć. Dwa dni w tygodniu to warsztaty hiphopowe dla dzieciaków i młodzieży, które organizuje Centrum Kultury w Woli. – Wspaniale się z nimi dogaduje, uczy nie tylko tańca, opowiada im o historii tańca, ale też i o sobie, stara się kształtować ich postawy – mówi dyrektorka Grażyna Balcarek.

A Marek zapowiada, że będzie tak długo uczył, dopóki będą tego chcieli sami mali tancerze. Plany na przyszłość? Tak, ale nie dalszą niż góra pięć lat. Na razie jeździ po kraju i za granicę, żeby nauczyć się jak najwięcej. O tej najbliższej przyszłości, czyli jak potoczyły się jego losy w programie, mówić nie może. Jedynie tyle, że ekipa TVN-u jest w porządku, że program to wielka przygoda i że prawdziwy tancerz powinien odnaleźć się w każdym rodzaju muzyki. – Taniec to przede wszystkim zabawa, ale jeśli uda mi się z tego wyżyć, super. To moje marzenie – Marek wspomina tu o swoich rodzicach, których stara się przekonać, że wybrał słuszną drogę. – Ogromnie ich kocham, ale wiedzą, że potrafię być uparty. Moim żywiołem jest taniec – w głosie Marka słychać naprawdę poważny ton. Więc trzymamy kciuki, za cokolwiek, co się dalej wydarzy.

Marek vel Marco prowadzi zajęcia Hip Hop Dance w każdy czwartek i piątek w Centrum Kultury w Woli. Trwają od 16.00 do 18.00. Szczegóły pod nr. (32) 211-95-88 i 506-57-55-91.

agw

T G+ F

Zobacz także

HIP HOp w PCK-u
HIP HOp w PCK-u
Hip-Hop w
Hip-Hop w "13"
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18