Janusz Marzec: Tworzyć nową historię

08.08.2007, 18:12

Już w najbliższy weekend rozpocznie się nowy sezon piłkarski w IV lidze oraz klasach: okręgowych i A.

W letniej przerwie w naszych klubach nie zabrakło zmian. Także na ławkach trenerskich. Wraz z ostatnim meczem sezonu 2006/07 prace w LKS Łąka zakończył Bronisław Loska, który obecnie trenuje GTS Bojszowy. Jego miejsce zajął Janusz Marzec.Do tej pory był Pan kojarzony z środowiskiem bielskim i dankowickim. Dlaczego Łąka?
Propozycja z Łąki była najbardziej konkretna. Po drugie to jest IV liga. Nie ukrywam, że miałem inne propozycje, ale z klubów okręgówki: Górnika Brzeszcze czy Rekordu Bielsko-Biała. IV liga powoduje, że człowiek chce się pokazać w tym środowisku. Wcześniej pracowałem na tym szczeblu w Pasjonacie Dankowice i osiągnąłem dobre wyniki. Utrzymaliśmy się spokojnie na bezpiecznym miejscu. Później przeszedłem do BKS Stal Bielsko-Biała i zdobyliśmy mistrzostwo IV ligi. Niestety, w barażach o III ligę z GKS-em Katowice nam się nie udało. W następnym sezonie zrobiłem z BKS-em 26 punktów, ale z różnych przyczyn nie nastąpiła dalsza współpraca. Miałem więc półroczną przerwę, nie licząc „dorywczej” pracy z bramkarzami w bielskim Rekordzie.

Co chciałby Pan osiągnąć z LKS Łąka?
Łąka to klub podobny do Pasjonata, dlatego łatwo będzie mi się tu oswoić. Co bym chciał osiągnąć? Chciałbym, żeby zespół grał ofensywną piłkę, bo z tego co wiem i widziałem, na mecze przychodzi bardzo dużo kibiców. Trzeba im pokazać piłkę bardziej otwartą, żeby mogli z radością po meczach iść do domu i dzielić się wrażeniami. Myślę że potencjał w tym zespole jest spory. Jeśli uda się przekonać wszystkich piłkarzy, żeby zostali na ten sezon i dokonać jeszcze kosmetycznych zmian, będzie dobrze. Już po pierwszych treningach zauważyłem, że jest duże zaangażowanie chłopaków, którzy fajnie podchodzą to „tematu”.

Ostatnio trenerem Łąki był Bronisław Loska, który wyprowadził „Zielonych” z A klasy od IV ligi. Teraz przyjdzie Panu zmierzyć się z jego mitem...
Nie ma co porównywać mnie do poprzedniego trenera. Pan Loska zrobił tutaj bardzo dobrą robotę. Wprowadził zespół do IV ligi i utrzymał przez dwa sezony. Łąka spokojnie grała na jakimś poziomie. Moją rolą jest odbudować zespół i jeszcze raz w zmotywować. Tę drużynę stać na to, żeby być co najmniej w górnej połówce. Chcę ją przestawić na trochę inne granie, bardziej nowoczesne. Teraz będziemy tworzyć nową historię tego klubu. Z jakim skutkiem? Zobaczymy.

Mógłby Pan bardziej przybliżyć swoją osobę kibicom?
Pochodzę z okolic Krakowa. Grałem w zespole juniorów Wisły Kraków, z którą dwa razy zdobyłem mistrzostwo Polski juniorów. To było w latach 1976-77 i grałem wtedy m.in. z takimi piłkarzami jak: Andrzej Iwan czy Adam Nawałka. Okres służby wojskowej spędziłem w Wawelu Kraków. W 1982 roku przeniosłem się do Bielska. Wówczas BKS grał w II lidze, a ja na tym szczeblu zaliczyłem pięć występów. Na poziomie III ligi zagrałem około 300 spotkań. Po 10 latach gry w Bielsku przeszedłem do Pasjonata Dankowice, gdzie wywalczyliśmy awans do III ligi, a potem przez siedem lat graliśmy w IV lidze. Po zakończeniu przygody zawodniczej rozpocząłem pracę szkoleniową. Najpierw z młodzieżą w Dankowicach, gdzie awansowaliśmy do Śląskiej Ligi Juniorów. Dla tak małej miejscowości jak Dankowice, sukces ten był porównywalnym z awansem do III ligi. Później otrzymałem propozycję pracy z zespołem seniorów, który był w dramatycznej sytuacji. Po rundzie jesiennej miał na koncie tylko siedem punktów, ale na wiosnę zdobyliśmy 30 i spokojnie utrzymaliśmy się na bezpiecznym, 9. miejscu. Po jakimś czasie przeszedłem do BKS-u i tak jak mówiłem wcześniej zdobyliśmy mistrzostwo IV ligi. Teraz przyszedł kolejny etap – LKS Łąka. Są tutaj fajni działacze i piłkarze. Po kilku treningach mogę już powiedzieć, że czuję się tutaj świetnie. Z resztą ja również wywodzę się z takiej małej miejscowości, gdzie też był LZS i nie obce jest mi to wszystko, dlatego szybko wkomponuję się w to środowisko.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Radosław Jeleń

Źródło: Gazeta Pszczyńska

raj

T G+ F

Zobacz także

Wszystko ma swoją historię...
Wszystko ma swoją historię...
Odwaga spojrzenia na historię
Odwaga spojrzenia na historię
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18