IV Bieg Pszczyński: walczyli ze słabościami i pogodą

IV Bieg Pszczyński o Puchar Carbo Asecura znów rekordowy! W biegu na 10 km wystartowało niemal 900 osób, do mety dobiegło 868. Najlepsza wśród kobiet okazała się Ewa Kucharska z Pszczyny.

Punktualnie w południe z rynku wystartowało niemal 900 osób, które miały do pokonania trasę o długości 10 km. Na metę dobiegło 868. Na ich twarzach było widać ogromne zmęczenie i ból, ale też wielką satysfakcję z dotarcia do mety. Tym bardziej, że pogoda nie była dziś idealna do biegania. Temperatura w cieniu wynosiła prawie 30 st. C. Przeszkadzała zawodowcom, a co dopiero biegaczom-amatorom.

- Było ciężko, bo pogoda nas nie rozpieszczała. Widać to po wyniku, bo życiówkę mam minutę szybszą. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona – mówiła po ukończeniu biegu Ewa Kucharska z Pszczyny, tegoroczna brązowa medalistka Mistrzostw Polski, która z wynikiem 35 min. 50 sek. okazała się najlepsza wśród pań podczas IV Biegu Pszczyńskiego. Rywalizację wśród panów wygrał Łukasz Grajcar z Konopisk, który 10 km przebiegł w 32 min. 17 sek.

Jednym z najstarszych uczestników był 80-letni Kazimierz Łopatka. Jak mówi, biegło mu się bardzo dobrze. - Zacząłem biegać, kiedy miałem 67 lat. Dlatego zawsze mówię, że nigdy nie jest za późno na ten sport. I będę biegał zawsze, bo bieg może zastąpić każdy lek, ale żaden lek nie może zastąpić biegu – przyznaje.

Do mety po raz kolejny udało się dobiec też burmistrzowi Dariuszowi Skrobolowi. - Zmieściłem się w regulaminowym czasie, co mnie bardzo cieszy. Było trudniej niż w latach wcześniejszych, głównie przez pogodę. Pomogły też treningi, które organizowaliśmy przed biegiem – podkreśla.

Poprzez bieg można było też pomóc choremu Maćkowi z Brzeźć. Po specjalne kartki, dzięki którym bank PKO BP kupi specjalistyczny sprzęt do leczenia zgłosiło się ponad 600 osób!

IV Bieg Pszczyński o Puchar Carbo Asecura został zorganizowany przez Urząd Miejski w Pszczynie, MORiS Pszczyna oraz przez firmę Carbo Asecura. - Cieszy nas frekwencja, bo obawialiśmy się, że ze względu na długi weekend biegaczy może być trochę mniej. Po raz kolejny udało się rozruszać Pszczynę. Już myślimy nad kolejną edycją – chcielibyśmy, żeby oprócz dystansu 10 km, wprowadzić też półmaraton (ponad 20 km – red.) - mówi Jacek Jucha.

pako