Inwestycje drogowe zostają w budżecie obywatelskim
Pszczyna | 02.04.2018, 13:18 |
Rok temu mieszkańcy na zebraniach nie zgodzili się, by część środków z budżetu obywatelskiego przeznaczyć na walkę ze smogiem. W tym roku mieli zdecydować, czy wyłączyć z PBO inwestycje drogowe. Burmistrz zamknął jednak dyskusję.
Jedną ze spraw poruszanych na pierwszych tegorocznych zebraniach sołeckich i osiedlowych w gminie Pszczyna była propozycja zmian w Pszczyńskim Budżecie Obywatelskim. Pod koniec 2017 r. mieszkańcy podczas Rad Sąsiedzkich zaproponowali, by z budżetu obywatelskiego wyłączyć budowę dróg, chodników i parkingów. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Podkreślano, że inwestycje drogowe są najbardziej problematyczne, bo są często niedoszacowane i trzeba do nich dokładać, nieraz nawet drugie tyle. Pytani przez nas w ub. roku sołtysi oraz przewodniczący osiedli przekonywali, że nie jest to dobry pomysł, bo PBO to często jedyny sposób, by wykonać zadania drogowe, które nie znajdują się w budżecie głównym. Zapadła decyzja, by na temat proponowanych zmian wypowiedzieli się sami mieszkańcy podczas zebrań.
Na kilku pierwszych temat wyłączenia z PBO inwestycji drogowych poruszono. Okazało się, że na większości zebrań mieszkańcy byli za wprowadzeniem zmian. Dość niespodziewanie w Jankowicach burmistrz ogłosił, że w ramach PBO nadal możliwe będą inwestycje drogowe, a propozycja zmian nie będzie już głosowana na zebraniach. Mieszkańcy podejmą decyzję głosując na dane projekty.
- Zdecydowałem, że na kolejnych zebraniach nie będziemy nad tą propozycją głosować, by dać w 100 procentach kompetencje podejmowania decyzji właśnie mieszkańcom. Jeżeli chcą w danym sołectwie lub osiedlu zrobić kawałek chodnika czy drogi w ramach wniosku do budżetu obywatelskiego, to nic nie stoi na przeszkodzie, by tak się działo. To ma być decyzja mieszkańców – przyznaje Dariusz Skrobol. Jak dodaje, na zebraniach najczęściej poruszanym temat jest właśnie stan dróg.
Burmistrz od początku podkreślał, że nie podoba mu się pomysł takich zmian w PBO. - Warto podkreślić, że z 50 tys. mieszkańców na Rady Sąsiedzkie (które wysunęły propozycję wyłączenia z PBO inwestycji drogowych – red.) przyszło 12 czy 13 osób. To reprezentacja – moim zdaniem - zerowa – mówi D. Skrobol. Przypomnijmy, Rady Sąsiedzkie to otwarte, dostępne dla wszystkich zainteresowanych spotkania.
Decyzją burmistrza zaskoczony jest Wojciech Jakubiec, koordynator ds. Pszczyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Na zebraniu w Jankowicach, na którym Dariusz Skrobol poinformował o niewprowadzaniu zmian w PBO, nie było go z przyczyn osobistych. Dowiedział się o niej przypadkiem. - Czekam na oficjalne stanowisko burmistrza w tej sprawie. Nie rozmawiałem z nim na ten temat – przyznaje. Nie ukrywa, że zastanawia się nad rezygnacją z funkcji koordynatora. - Odbieranie szansy mieszkańcom na współdecydowanie o przyszłości PBO jest zaprzeczeniem idei budżetu partycypacyjnego – zauważa W. Jakubiec.
pako
Zobacz także
Komentarze:
Panie Jakubiec, pan się nie zastanawiaj. Pan w końcu zniknij z naszego życia. Może wtedy PBO zacznie normalnie funkcjonować. Że też do dziś nikt z władz nie zauważył, że dzięki obecnemu koordynatorowi na Rady Sąsiedzkie przychodzi tak dużo ludzi. A większość z tych co się tam pojawili, dzięki osobistemu działaniu koordynatora, już się więcej w to nie chce angażować.