Gwaruś ma się zmienić

W Ośrodku Rekreacyjno-Wypoczynkowym „Gwaruś” w Suszcu chętnie wypoczywają nie tylko mieszkańcy gminy, ale i okolicznych miejscowości. Nowym dzierżawcą terenu jest mieszkaniec Suszca, Jan Musiolik.

Wydzierżawiona została tylko część ośrodka, która znajduję się przy terenie łowiska Koła Wędkarskiego w Suszcu. Dotychczas opiekę nad tymi terenami sprawował Gminny Zespół Oświaty i Sportu w Suszcu. Nowy najemca wydzierżawił teren zielony przy „Gwarusiu” na 15 lat.

- Tereny zielone przy „Gwarusiu” zostały wydzierżawione po to, by ożywić ośrodek. Istnieje on tutaj od lat. Dlatego też chcemy wykorzystać jego walory oraz odświeżyć miejsce, w którym odpoczywają nie tylko mieszkańcy naszej gminy – podkreśla Czesław Smusz, zastępca wójta gminy Suszec.

Sporo planów dotyczących ośrodka ma także nowy dzierżawca. Pierwsze prace już się rozpoczęły. – Powoli zaczynamy działać. Chcemy przygotować plac zabaw dla dzieci, odświeży istniejące boisko do gry w piłkę nożną. Myślimy o tym, by odnowić miejsce do grilla, a w przyszłości otworzyć małą gastronomię – mówi Jan Musiolik.

Jak podkreśla Czesław Smusz, z obiektu będą mogli nadal korzystać wszyscy mieszkańcy gminy oraz grupy, które dotychczas organizowały tutaj swoje imprezy czy spotkania.

- Gwaruś zachowa swój otwarty charakter i dalej będzie dostępny bez dodatkowych opłat. To był warunek, który przy dzierżawie musiał spełnić nowy najemca – dodaje Czesław Smusz.

W przypadku „Gwarusia” nie zmieni się jednak jedno, nie powróci tutaj kąpielisko.

- Woda w „Gwarusiu” nie jest przeznaczona do kąpieli i takie decyzje zapadły już wcześniej. Nie ma też możliwości, by utrzymywać ten ośrodek jako kąpielisko. Wszystko ze względu na fakt, że znajdują się tutaj stawy, a nie wody płynące. Hodowane są również ryby, przez co jakość wód nie jest najlepsza. Kiedyś woda w „Gwarusiu” spełniała wymagania, którymi objęte są obiekty przeznaczone do kąpieli. Jednakże koszty związane z utrzymaniem tej jakości były zbyt wysokie – dodaje Czesław Smusz.

az