Grzegorzów Krawieczków trzech
09.08.2006, 14:28 |
W poprzednim sezonie Pszczyńskiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej grało prawie 200 zawodników. Wśród nich trzech miało takie samo imię i nazwisko – Grzegorz Krawieczek.
Jak mówią główni zainteresowani, jest w tym i trochę przypadku i fenomenu, ale w zakończonych przed miesiącem piłkarskich mistrzostwach świata też grało trzech piłkarzy, na których mówią Ronaldo. Dwóch w Brazylii i jeden w Portugalii. Na próżno było szukać u nich więzi rodzinnych.
Odwrotnie u naszych bohaterów. Dwóch: najstarszy, 31-latek i najmłodszy, 18-latek są kuzynami. Najprawdopodobniej także trzeciego, 26-letniego coś łączy z poprzednimi. – Korzenie mojego ojca sięgają Starej Wsi. „Średni” pochodzi także stamtąd, dlatego myślę, że jacyś nasi przodkowie byli ze sobą spokrewnieni – mówi najstarszy. O istnieniu trzech Grzegorzów Krawieczków w lidze wiedział tylko najstarszy. Najmłodszy kojarzył, że jest jeszcze dwóch mężczyzn, którzy nazywają się tak samo jak on, ale nie wiedział, że wszyscy grają w lidze. Średni znał tylko jednego (najstarszego), a o drugim dowiedział się dopiero... przy robieniu tego materiału.
Piłkarze reprezentują dwa zespoły. Najstarszy i najmłodszy grają w drużynie... ZRB Krawieczek, średni w Starej Wsi. Organizatorzy PALP znaleźli swój sposób na oznaczenie każdego z Krawieczków. Najstarszy za nazwiskiem ma „jedynkę”, najmłodszy „dwójkę”, średni pozostał „tylko” ze swym imieniem i nazwiskiem. To, że Grzegorzów Krawieczków jest w lidze aż trzech, ma swoje plusy. – Jak któryś z nas strzeli bramkę, to zawsze można się pochwalić, że jest to Grzegorz Krawieczek. A który z nas? Możliwości są trzy... – zakończył z uśmiechem na twarzy najstarszy z Grzegorzów Krawieczków.
Żródło: Gazeta Pszczyńska
rin