Druga rozprawa burmistrza

Pszczyna, Katowice

W poniedziałek, 1 lutego przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbyła się druga rozprawa Krystiana Szostaka, burmistrza Pszczyny oskarżonego o to, że złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.

Przypomnijmy, że burmistrz Pszczyny złożył oświadczenie lustracyjne w lutym 2008 r. W części A zaznaczył, że nie pracował, nie pełnił służby i nie był współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa. W części B wyjaśnił, że jesienią 1977 r. po powrocie z zagranicy, został zmuszony do podpisania oświadczenia o współpracy z SB. Stwierdził też, że nie przekazał żadnych informacji naruszających wolność, prawa człowieka i obywatela. Po około roku zaprzestano z nim kontaktów.Zdaniem prokuratorów Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Katowicach, Szostak złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. W maju tego roku skierowali do Sądu Okręgowego w Katowicach wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec burmistrza i uznanie go za kłamcę lustracyjnego.

Krystian Szostak nie przyznał się do tego, że złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.

Podczas poniedziałkowej rozprawy burmistrz Pszczyny składał wyjaśnienia. - W momencie, w którym startowałem w wyborach na burmistrza w 2006 r. nie było obowiązku składania oświadczeń lustracyjnych. Miałem jednak świadomość, że trwają prace nad zmianami w ustawie i że w chwili jej wejścia w życia, będę zobowiązany do złożenia oświadczenie lustracyjnego - mówił K. Szostak. - Takie złożyłem 28 lutego 2008 r. w przekonaniu o jego zgodności z rzeczywistym przebiegiem wydarzeń sprzed 30 lat. Jestem przekonany, że nie pełniłem żadnej służby dla organów bezpieczeństwa państwa. Nigdy nie uważałem się za osobę współpracującą z pełnym zaangażowaniem z SB. Okres kontaktowania się funkcjonariuszy SB ze mną był dla mnie dramatycznym przeżyciem. Do PZPR wstąpiłem w kwietniu 1978 r., jednak nadal się ze mną kontaktowano. Ja wtedy nie znałem instrukcji dotyczącej zasad prowadzenia współpracy. Poznałem ją później, ale podejrzewałem, że funkcjonariusze nie powinni współpracować z osobami, które wstąpiły do PZPR. Chcę w tym miejscu zwrócić uwagę na całkowicie przekłamaną notatkę funkcjonariusza SB z listopada 79 r. Podano w niej, że jednym z powodów zakończenia ze mną współpracy było moje wstąpienie do PZPR. Tymczasem ja wstąpiłem do PZPR rok wcześniej. Uważam, że w ten sposób funkcjonariusze SB dostosowywali się do instrukcji, starali się w ten sposób stworzyć obraz mojej osoby, jako świadomego współpracownika. Materiały, w oparciu o które prokurator złożył do IPN wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego zostały w całości opracowane przez funkcjonariuszy SB. Jestem zdziwiony, że IPN wniósł do sądu ten wniosek, nie biorąc pod uwagę moich wyjaśnień oraz okoliczności sprawy. Mam subiektywne przekonanie, ze oświadczenie lustracyjne złożyłem zgodnie z moją najlepszą wiedzą. Uważam, że nie jestem kłamcą lustracyjnym – mówił w swoich wyjaśnieniach Krystian Szostak. Następnie poprosił o odczytanie wyjaśnień, które złożył w IPN-ie.

W tych wyjaśnieniach, Krystian Szostak odnosił się merytorycznie do wszystkich 12 notatek, które sporządził podczas spotkań z funkcjonariuszami SB. Podkreślał, że przekazywał informacje powszechnie znane, w taki sposób, by nie przysporzyć kłopotów swoim znajomym, o których wypytywali go funkcjonariusze. Jednocześnie podkreślał, że nie wykonywał poleceń zawartych w notatkach funkcjonariuszy.

Następna rozprawa odbędzie się 26 lutego. Wtedy to zostaną przesłuchani funkcjonariusze SB. O ich przesłuchanie wnosił prokurator.

O co pytał Krystiana Szostaka prokurator Artor Wójcik oraz jakie pytania padały z ust sędziny przewodniczącej rozprawie i jak odnosił się do nich K. Szostak dowiesz się w 3 numerze _”Gazety Pszczyńskiej”

ram