Decyzja zapadła, ale do hermetyzacji droga daleka
Pszczyna | 26.11.2018, 11:26 |
Ponad dwa lata trwało postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji, która ma ograniczyć odór pochodzący z zakładu Kompost Wrona.
Postępowanie toczyło się od lutego 2016 r. Pierwotnie decyzja zapadła w czerwcu 2017 r., ale mieszkańcy się od niej odwołali do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Inwestycja ma być krokiem w stronę pełnej hermetyzacji zakładu Ryszarda Wrony, produkującego podłoża pod uprawę pieczarek. Mieszkańcy Polnych Domów oraz sołectwa Jankowice od lat skarżą się na smród pochodzący z zakładu, który ma wpływać również szkodliwie na zdrowie. Dodatkowo warunki obniżają wartość znajdujących się w pobliżu nieruchomości.
Inwestycja miałaby zredukować odór z zakładu o 95%. W ramach prac ma zostać m.in. zbudowana hala do przygotowania i przeładunków masy kompostowej, dwa zbiorniki do gromadzenia ścieków technologicznych, przeprowadzona adaptacja dwóch tuneli kompostowania dla potrzeb magazynowania pomiotu kurzego, zmodernizowany istniejący tunel magazynowania pomiotu oraz zainstalowana płuczka kwasowa, a istniejący zbiornik ścieków technologicznych ma zostać zaadaptowany do funkcji filtra biologicznego do usuwania amoniaku i substancji zapachowych z powietrza procesowego i wentylacyjnego, odprowadzanego z zespołów tuneli kompostowych.
Mieszkańcy obawiali się również, że przebudowa zwiększy produkcję i jej szkodliwe skutki uboczne. W końcowej decyzji inwestor został jednak zobowiązany do przeprowadzenia analizy porealizacyjnej, która wykaże czy cel, czyli hermetyzacja zakładu, został osiągnięty.
Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach nie oznacza, że odór w najbliższym czasie zniknie. Ryszard Wrona nie chciał rozmawiać na temat inwestycji, ani terminu, w którym mogłaby być ona zrealizowana. Jak dowiedzieliśmy się w Kompost Wrona, postępowanie administracje jest w toku, dlatego nie wiadomo, czy i kiedy nastąpi realizacja inwestycji. Kompost Wrona przypomina, że sama przebudowana ma służyć jedynie okolicznym mieszkańcom, a nie rozwojowi zakładu. Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach jest jednym z etapów w procesie uzyskiwania pozwolenia na budowę.
man
Zobacz także
Komentarze:
chrobrek a jak z Twoim truciem? Łatwo osądzasz.Ponoć śmieci palisz w piecu.
Pragnę przypomnieć,że w 2006 roku podobna inwestycja miała miejsce.W Gazecie Pszczyńskiej (29.08.2006) wywiad z właścicielem,który mówi: # nie ma na świecie kompostowni,w której udałoby się całkowicie zlikwidować uciążliwe zapachy.Ale w porównaniu z tym,jak było kilkanaście lat temu,teraz wyeliminowaliśmy je o 90%.Ta inwestycja kosztowała mnie 3mln 200tyś.zł#. Historia lubi się powtarzać.
Ponad 30 lat trucia ! Największy zawód sprawił były wieloletni starosta SADZA ! Mimo publicznych deklaracji wydał pozwolenie na emisję gazów , co było podstawą dalszego trucia. Jedyną pociechą jest to ,że odory sięgają też Sadzę i jego rodzinę.Panie Pawle , krzywda wyrządzona ludziom będzie pana prześladować do końca życia !
To już nawet nie jest śmieszne w tym "państwie prawa".
Dziś do nie smród od Wrony jest problemem. Dziś problemem, jest brak nowych zakładów, rozbudowa obecnych, zwiększanie wynagrodzeń pracowników. Pszczyna upada. Dodatkowo sąsiedzi nas trują paląc śmieci i inny syf w swoich piecach. Ludzie nie mają pieniędzy by przejść na gaz czy kupować lepszy opał. Zamknijmy wszystkie zakłady w okolicy to będzie nam lepiej o ile wcześniej na raka nie zejdziemy z tego świata.
Niekończący się taniec pingwina na szkle ... ;(