Czy pielęgniarki zrezygnują z odsetek?
05.12.2012, 10:33 |
Pszczyna, powiat
Starosta zaproponował pielęgniarkom i położnym z pszczyńskiego szpitala ugodę. Czy biały personel przyjmie jego propozycję?
Końcem ubiegłego i w bieżącym roku w sądzie pracy zapadły korzystne dla pielęgniarek i położnych z pszczyńskiego szpitala wyroki. Na ich podstawie Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (jednostka powiatu pszczyńskiego, która po oddaniu pszczyńskiego szpitala w dzierżawę zajmuje się m.in. spłatą zobowiązań ZOZ-u) musi wypłacić białemu personelowi ok. 7,7 mln zł zaległych podwyżek. Z odsetkami to ok. 9,5 mln zł.
Pielęgniarki i położne wywalczyły podwyżki w 2008 r. Jak w grudniu ub.r. mówiła nam Bożena Fajfer, szefowa pszczyńskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, na podstawie pisemnego porozumienia, które podpisała ówczesna dyrektorka szpitala, Joanna Krzystolik, w 2008 r. pensja zasadnicza pielęgniarek i położnych miała wzrosnąć do 2 tys. zł, w 2009 r. – do 2,5 tys. zł, natomiast w 2010 r. do 3 tys. zł. Pielęgniarki uzyskały jednak tylko pierwszą podwyżkę. Do sądu poszły w 2010 r. już po oddaniu szpitala w dzierżawę spółce Centrum Dializa. Pozwy złożyło ok. 260 pielęgniarek i położnych.
Trzy tygodnie temu na posiedzeniu zarządu powiatu starosta Paweł Sadza zaproponował przedstawicielkom białego personelu ugodę. – Zaproponowałem, że całość należności głównej, czyli ok. 7,7 mln zł powiat wypłaci do końca 2013 r., pod warunkiem, że pielęgniarki zrezygnują z odsetek – mówi starosta Paweł Sadza. - Lata 2011 i 2012 to okres, kiedy w dość znacznym stopniu obniżyliśmy poziom zadłużenia powiatu, osiągając jedynie 6% po to tylko, żeby mieć możliwość zaciągnięcia kredytu na te zobowiązania i jednym ruchem rozwiązanie tego problemu – dodaje i podkreśla, że uczciwie powiedział pielęgniarkom, że na zaciągnięcie większego kredytu powiatu nie stać. A co za tym idzie, jeżeli biały personel odrzuci tę propozycję, spłata zobowiązań zostanie na barkach SPZOZ-u, bo to jest strona w tym sporze. A majątek SPZOZ-u jest niewielki. - Istnieje prawdopodobieństwo, że spłata potrwa kilka lat, dlatego myślę, że nasza propozycja jest dobra – mówi P. Sadza.
Co na to biały personel? Jak poinformowała nas Bożena Fajfer, pielęgniarki i położne są otwarte na rozmowy, ale propozycja zarządu powiatu nie zostanie zaakceptowana w takiej formie, w jakiej została przedstawiona. – Chcemy się spotykać, rozmawiać, negocjować. Będziemy mówić jednym głosem. Na wypłatę zaległych podwyżek czekamy już cztery lata. Jest dla nas nie do przyjęcia, by czekać kolejny rok – mówi Bożena Fajfer. Kolejna faza rozmów z zarządem powiatu powinna się odbyć w połowie grudnia. (źródło: ”Gazeta Pszczyńska”)
ram