Co mieszkańcy myślą o rekultywacji hałdy?
02.11.2011, 13:11 |
Rudziczka
Już niedługo będą mogli się w tej sprawie wypowiedzieć. W najbliższy piątek odbędzie się zapowiadane spotkanie firmy, która chce zrekultywować hałdę, z mieszkańcami.
4 listopada o godz. 17.00 w sali remizo-świetlicy w Rudziczce spotkają się zainteresowani tematem zagospodarowania pokopalnianej hałdy, czym chce się zająć firma WWT z Piasku.
Na spotkanie zaproszeni zostali mieszkańcy zainteresowanych sołectw, czyli Suszca i Rudziczki, przedstawiciele firmy, Starostwa Powiatowego, Urzędu Miasta w Żorach, Jastrzębskiej Spółki Węglowej i KWK ”Krupiński”.
O sprawie pisaliśmy w numerze 18 ”Gazety Pszczyńskiej”:
SUSZEC, RUDZICZKA. Od samej hałdy uciążliwsza może być jej rozbiórka. Głos mieszkańców ma w tej sprawie ogromne znaczenie, bo to oni są w bezpośrednim sąsiedztwie.
Znalazła się firma, która jest zainteresowana rozbiórką hałdy, na którą składowane są pogórnicze odpady z KWK „Krupiński”. 20 września ma odbyć się spotkanie przedstawicieli firmy z gminnymi radnymi, na kolejne zaproszeni zostaną mieszkańcy.
- Koncepcje rozbiórki są trzy, jedna od strony Rudziczki, druga od Suszca i trzecia, w środku hałdy. W każdej z nich w grę wchodzi budowa czegoś na kształt małego zakładu przeróbczego – wójt Suszca, Marian Pawlas wymienia korzyści, jakie gmina miałaby z tytułu rozbiórki hałdy. Ale jak podkreśla, udział w zysku z węgla i podatki do gminy nie są ważniejsze niż stanowisko najbliższych sąsiadów hałdy, z Rudziczki, Suszca i Żor.
Na hałdzie sprzęt pracuje cały czas, ale przy przerzucaniu olbrzymich ilości skały płonnej to dodatkowe utrudnienia. Mieszkańcy boją się hałasu i szkodliwego zapylenia. Tendencja jest taka, żeby hałdy rekultywować. Poza tym, przyjęte właśnie zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, czyli dodatkowe hektary w stronę lasu, rozwiążą problem składowania na kolejnych 5,6 lat. Co potem? - Istnieją jeszcze inne niebezpieczeństwa, może np. dojść do samozapłonu hałdy. Tego nie można wykluczyć. Dlatego musimy naprawdę dokładnie poznać temat, rozważyć wszystkie za i przeciw – wójt podkreśla, że na pierwszym miejscu stoi interes mieszkańców.
Więcej o sprawie w kolejnym wydaniu „Gazety Pszczyńskiej”, z 8 listopada br.
agw