Co dalej z wieżą ciśnień?

Pszczyna

Jedni na wodociągową wieżę ciśnień przy ul. Kilińskiego patrzą jak na zabytek, choć nim nie jest, a jedynie znajduje się w ścisłej strefie ochrony konserwatorskiej. Parkujący niedaleko kierowcy widzą inny obrazek, który podpowiada im wyobraźnia – wgniecioną maskę auta czy porysowany lakier.

Jakiś czas temu otrzymaliśmy informację, że z pszczyńskiej wieży poleciały szyby, czasami też coś grubszego odpadnie. Wprost na samochody. – Szczęśliwie jeszcze nikt niczym nie oberwał – mówi nasz Czytelnik, pytając, co dalej z wieżą. W latach 90. działała tu rozgłośnia radiowa. Był plan, żeby obiekt uczynić atrakcją turystyczną. Pszczyńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego miało zamiar stworzyć tu centrum handlowo – usługowe. Kompleksowy remont, rozbudowa, taras widokowy. Do tego radykalna metamorfoza otoczenia. Adaptację wieży ciśnień włączono nawet do „Programu Rewitalizacji Miasta Pszczyna”. Potem radni miejscy podjęli decyzję, że wieża pójdzie pod młotek. I poszła, za 260 tys. zł. Jeszcze dwa lata temu zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądać po remoncie i nasza ciekawość po dziś dzień nie została zaspokojona.

Ale jest nadzieja. I dla tych, co chcieliby widzieć wieżę w lepszym wcieleniu i ci, którzy boją się, że obiekt na naszych oczach się rozsypie. Jak poinformował nas Mariusz Kozik, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, po naszym telefonie przeprowadzone zostały oględziny wieży. – Nie jest tam aż tak źle. Teren jest zabezpieczony, do samego obiektu nie mają wstępu osoby z zewnątrz – Mariusz Kozik przyznaje, że „lecące szyby” mogły być wynikiem zwykłego przypadku. Ale jak przez długi czas było cicho, tak teraz dowiedzieliśmy się również, że początkiem tego miesiąca właściciel obiektu ma złożyć wniosek o pozwolenie na przebudowę wieży. Oby te plany doczekały się wreszcie realizacji. (źródło: _”Gazeta Pszczyńska”)

agw