Co dalej z Paleją? Odpowiedź Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków
Pszczyna | 02.10.2019, 16:50 |
Rada Powiatu otrzymała we wrześniu odpowiedź na interpelację z 29 maja br. skierowaną do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w sprawie ratowania budynku Zarządu Dóbr Książęcych zwanego „Paleją”.
Radny Zdzisław Grygier poprosił w interpelacji o udzielenie informacji na temat działań Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach, mających na celu ratowanie zabytkowego budynku. - Stan budynku przez lata stale się pogarsza, na co wskazuje m.in. wygląd zewnętrzny budynku. Ma powybijane szyby w oknach i zaniedbane otoczenie – apelował radny.
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w odpowiedzi poinformował, że obecny właściciel w październiku 2018 roku nie dopuścił do kontroli budynku, którą mieli przeprowadzić pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach oraz Delegatury z Bielska-Białej. Wojewódzki Konserwator Zabytków spotkał się osobiście z właścicielem Palei, a następnie dwukrotnie przeprowadził lustrację z jego udziałem. Właściciel nie wykluczył sprzedaży nieruchomości. Obecnie budynek wystawiony jest na sprzedaż za 20 mln złotych na jednym z portali ogłoszeniowych.
Urząd podał, że obiekt w chwili obecnej nie jest użytkowany, nie stwierdzono, by był umyślnie niszczony, a nieszczelności okien i pokrycie dachowe są zabezpieczone. Obiekt posiada szczelne ogrodzenie i został zabezpieczony przed dostępem osób postronnych. Odnośnie apelu radnego o pogarszającym się stanie otoczenia, Urząd poinformował, że 27 marca 2017r. przeprowadzono wizję lokalną z udziałem właściciela, pracownika delegatury bielskiej oraz lokalnego rzeczoznawcy w sprawie wycinki drzew. Wydano pozwolenie na wycinkę kilkunastu drzew, z których jedno było historycznym drzewostanem. Według Urzędu teren wokół budynku został w ten sposób uporządkowany. Co ciekawe nie stwierdzono złego stanu technicznego budynku. Ekspertyzą ma prawo zająć się teraz Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Budynek Palei został wpisany do rejestru zabytków w grudniu 2005 roku i w tym samym roku został sprzedany obecnemu właścicielowi z Australii. Poprzedni starosta starał się odzyskać zabytek, korzystając z instrumentów prawnych wynikających z przepisów o Konserwatorze Zabytków, co jednak skończyło się fiaskiem. Rozmowy z właścicielem od lat nie przynoszą rezultatów. Miasto pozostaje bezsilne w tej sprawie.
ar