Ścigany pięcioma listami gończymi wpadł po sześciu latach
Pszczyna | 22.07.2017, 17:07 |
Po sześciu latach w ręce pszczyńskich kryminalnych wpadł 36-letni mężczyzna, który był poszukiwany na podstawie pięciu listów gończych.
Listy gończe zostały wydane przez sądy w Bielsku-Białej, Cieszynie i Katowicach oraz prokuratury w Koninie i Warszawie. Zarządzenia w sprawie ustalenia jego miejsca pobytu skierowały do pszczyńskiej jednostki także prokuratury w Będzinie, Bydgoszczy, Trzebnicy, Tychach, Kielcach i Strzelcach Opolskich.
Artykuł, który najczęściej powtarzał się w nadesłanej dokumentacji, dotyczył zarzucanych 36-latkowi oszustw.
Pomimo tego, że policjanci z zespołu ds. poszukiwań z pszczyńskiej komendy od dłuższego czasu deptali 36-latkowi „po piętach”, udawało mu się pozostać nieuchwytnym. Liczne pisma skierowane do różnego rodzaju instytucji, gdzie mógłby ewentualnie pojawić się poszukiwany nie przynosiły spodziewanego rezultatu.
Nawet wydany za nim europejski nakaz aresztowania, w związku z jego rzekomym pobytem poza granicami kraju, również nie pokrył się z oczekiwaniami policjantów.
Aż do czwartku, kiedy to 36-latek został zatrzymany w jednym z wytypowanym przez pszczyńskich kryminalnych mieszkań. Nie stało się to w Tychach, ani w Woli, gdzie mężczyzna miał ukrywać się u swoich najbliższych. Doszło do tego na terenie Ustronia.
Poszukiwany 36-latek nie krył zaskoczenia widząc policjantów. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że przez te wszystkie lata ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości zostało wydanych za nim kilka podstaw poszukiwawczych.
Przez najbliższych kilka lat będzie mógł w spokoju rozmyślać o swojej przeszłości, niestety już za kratkami.
KPP Pszczyna
pako