Awantura na os. Kolonia Jasna. Osiedle nie ma zarządu!
Pszczyna | 20.03.2015, 10:11 |
Najpierw rezygnację złożyli prawie wszyscy członkowie zarządu, potem mieszkańcy nie udzielili zarządowi absolutorium, po czym przewodnicząca także złożyła rezygnację.
Wczorajsze zebranie na osiedlu Kolonia Jasna miało charakter sprawozdawczy. Jednak już przed jego rozpoczęciem atmosfera była bardzo gorąca. Przewidywania sprawdziły się, kiedy zaraz po otwarciu obrad głos zabrała członkini zarządu osiedla, Mirosława Manowska.
Członkowie zarządu rezygnują
- Chciałam złożyć rezygnację z funkcji członka zarządu. Powodem rezygnacji nie jest brak czasu czy chęci na działanie społeczne na rzecz naszego osiedla, ani lekceważenie wyborców, którzy oddali na mnie głos. W okolicznościach, w których nie mam żadnego wpływu na organizację pracy zarządu naszego osiedla, a która pozostawia wiele do życzenia, a także nie mam wpływu na realizację podstawowych obowiązków wynikających ze statutu osiedla, nie mam innego wyjścia – przyznała.
Jako przykład podała wydatkowanie w ub. r. 8 tys. zł z budżetu osiedla. - 1/4 budżetu, za który odpowiada zarząd osiedla została wydatkowana zgodnie z wolą urzędników miasta, a nie zarządu, o czym dowiedziałam się w grudniu 2014 r. z pisma, skierowanego do mnie od burmistrza w odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie. Okazało się też, że nikt z pozostałych członków zarządu nie miał wiedzy, kiedy i na jakiej podstawie środki te zostały przekazane na bieżące utrzymanie dróg. Jest to niezgodne ze statutem naszego osiedla – zauważyła M. Manowska.
Nie mogli się dogadać
Krytykowała złą organizację pracy zarządu. Chwilę po tym wystąpieniu rezygnację z funkcji członka zarządu złożyli także Elżbieta Olesz, Irena Lip oraz Benedykt Wiktorczyk. Ci zwracali uwagę na trudną współpracę z przewodniczącą, Małgorzatą Zubrzycką-Main. - W zarządzie było tak, jak na dzisiejszym zebraniu – my mówimy o czym innym, przewodnicząca o czym innym. Przewodnicząca przekazywała nam te informacje, które chciała – zwróciła uwagę Irena Lip.
Zarzutów pod adresem Zubrzyckiej-Main było sporo. - Z całej tej dyskusji wynika, że między przewodniczącą a zarządem nie było współpracy. Widzę, że członkowie zarządu rezygnują tylko dlatego, że nie potrafiła się z nimi dogadać. Przewodnicząca nie chce udzielać informacji, na co wydawane są pieniądze, z panią jest bardzo ciężki kontakt – powiedział Stanisław Wantulok. - Pan mi różne rzeczy zarzuca, a na żadnym zebraniu zarządu pan nie był. Nie jestem doskonała, ale to wycieczka osobista – odpowiedziała Małgorzata Zubrzycka-Main, podkreślając, że budżet osiedla na rok 2014 został zrealizowany zgodnie z planem.
Mieszkańcy nie udzielili zarządowi absolutorium za rok 2014 (nikt nie był za udzieleniem absolutorium, 10 osób wstrzymało się od głosu). Po tym głosowaniu do dymisji podała się przewodnicząca zarządu osiedla, która tę funkcję pełniła 7 lat. - Podjęłam decyzję o mojej rezygnacji z powodu trudnej współpracy z niektórymi członkami zarządu. Zrobiłam, co mogłam na osiedlu, a dalej oszczędzę sobie zdrowia – oświadczyła.
Sporne 8 tys. zł z budżetu osiedla w 2014 roku przeznaczone miały być na naprawy chodnika przy ul. Skłodowskiej-Curie. Tymczasem - jak zwracali uwagę mieszkańcy - żadnych napraw nie było, a środki te zostały przeznaczone na bieżące utrzymanie dróg w gminie. Mieszkańcy i członkowie zarządu pytali, na jakiej podstawie pieniądze zostały przesunięte, ale przewodnicząca nie odpowiedziała na to pytanie.
To, że stan chodnika przy ul. Skłodowskiej-Curie jest zły, nie jest żadną tajemnicą. W budżecie gminy na rok 2015 w ostatniej chwili zapisano 50 tys. zł na jego naprawę. - Będziemy wnioskować o generalny remont tego chodnika. To przecież główny chodnik pomiędzy dwoma potężnymi osiedlami w Pszczynie – Piastów i Kolonia Jasna – mówi radny Arkadiusz Gardiasz.
Będzie kolejne zebranie
Mieszkańcy przyjęli wnioski członków zarządu o rezygnacji. Konieczne były też konsultacje z obecnym na sali radcą prawnym. - Statut osiedla mówi, że wybory uzupełniające do zarządu lub wybory nowego zarządu przeprowadza się na zebraniu mieszkańców zwołanym do 30 dni od podjęcia uchwały o odwołaniu zarządu lub jego członków – mówił Jarosław Wieczorek, radca prawny.
A to oznacza, że już wkrótce mieszkańcy osiedla Kolonia Jasna spotkają się na kolejnym zebraniu. Już o charakterze wyborczym.
pako
Zebranie na os. Kolonia Jasna, 19 marca 2015 r.
Zobacz także
Komentarze:
Moim zdaniem wybory na osiedlu to bardzo ważna sprawa gdyż to rada decyduje, które drogi i chodniki zgłosić we wnioskach do burmistrza, ponadto ma pieniądze na integrację i pomoc dla mieszkańców swego osiedla, radni mogą jedynie wspierać te działania oni mają również na uwadze dobro całej gminy i inne ważne ogólnospołeczne sprawy, a o sprawach decyduje przede wszystkim RADA Osiedla z Przewodniczącym dlatego to organ niezmiernie ważny i potrzebny dzięki niemu osiedle może wiele zyskać.
Takiego zebrania jeszcze nie przeżyłem , a już trochę żyję.
W końcu udało się - trzeba było zrobić to znacznie wcześniej!!! Najwyższy czas na zmiany! :)Koniec łatania dziur na ulicach z pieniędzy Zarządu Osiedla - te środki finansowe są przede wszystkim na integrację całego osiedla! Brawo!!!
To się porobiło