Andrzej Czeczot nie żyje
09.05.2012, 12:33 |
Kraj
Andrzej Czeczot nie żyje - podało radio TOK FM. Wybitny polski grafik i twórca filmów animowanych miał 79 lat. Słynął z rysunków satyrycznych publikowanych m.in. w ”Polityce”. - To był nie tylko geniusz kreski i rysunku, ale Czeczot miał też kapitalne wyczucie słowa - podkreśla rysownik Henryk Sawka.
Grafik, malarz, ilustrator, scenograf i autor filmów animowanych. Urodził się w Krakowie 27.10.1933, studia zaś ukończył w krakowskiej ASP w Katowicach. Mieszkał m.in. w Żorach i Pszczynie.
Internowany w 1981, rok później wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. W PRL publikował m.in. w niemieckim ”Pardonem” i amerykańskim ”The New Yorker”. W latach 90., po powrocie z emigracji, Czeczot zamieszkał w Warszawie.
Ostatnio publikował w ”Polityce” i ”Nie”. Dziesięć lat temu zrealizował pełnometrażowy film animowany ”Eden”, za który otrzymał Nagrodę Dodatkową Jury na 27. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
”Geniusz kreski i rysunku”
Autor kilku albumów z rysunkami, ponad 30 krótkometrażowych filmów animowanych. Zilustrował ok. 200 książek, stworzył ponad 450 okładek książek. Laureat licznych nagród i wyróżnień, m.in. Złotej Szpilki (1970,1971 i 1973).
15 grudnia 2008 z rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego odebrał Złoty Medal ”Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Rysownik, Henryk Sawka wspomina, że Czeczot był dla niego mentorem i w sensie dosłownym - wzorem do naśladowania. - Pamiętam ślub, a właściwie było to wesele. Skopiowałem rysunki Czeczota dotyczące ślubu i wesela. Powiesiłem za stołem pary młodej. To było bardzo dowcipne. Zaczynałem więc od kopiowania Andrzeja Czeczota - wspomina Sawka
Zdaniem Sawki Czeczot miał kapitalną drapieżna kreskę, sprawdzał się w wielu graficznych formach. - On sobie świetnie radził z kolorem. Ze wszystkim: z plakatem, ilustracjami, powstał też znakomity film. To był nie tylko geniusz kreski i rysunku, ale Czeczot miał też kapitalne wyczucie słowa - podkreśla Sawka.
Mleczko: Miał wyrafinowaną kreskę
Jak wspomina polski rysownik Andrzej Mleczko, Czeczota poznał na początku swojej drogi twórczej. - Wtedy czterech Andrzejów dominowało w polskim rysunku satyrycznym i naszym guru był Andrzej Czeczot. Nic w tym dziwnego, bo jego kreska była niezwykle wyrafinowana. Maił też świetne pomysły. Były i sa dla nas wzorem - podkreśla rysownik Andrzej Mleczko.
- Mam wszystkie jego albumy, łącznie z ostatnią książką zatytułowaną ”Album przedśmiertny”. Ale to typowe dla Andrzeja i jego czarnego humoru. Niestety stało się i bardzo nad tym ubolewam - mówi Mleczko.
Czeczot: Za Gierka...
W 2010 roku Andrzej Czeczot opowiadał na antenie TOK FM. - Za towarzysza Gierka, jak był upał potworny, sierpień, żniwa, zrobiłem popękaną ziemie aż do horyzontu. I na samym horyzoncie daleka nitka procesji, niebo czyste. A w podpisie: O dalszy pomyślny rozwój chmur kłębiastych. Cenzura to zdjęła. spodziewałem się tego. Było to szyderstwo z hasła gierkowskiego. Ale okazało się, że nie, ktoś z kręgów cenzury powiedział mi, że to chodziło o to, że rzeczywiście chodziły procesje, zamawiano msze o deszcz i deszcz spadł.
źródło: TOK FM.
agw